alinak napisał(a)

pierwsze warzywka już na grządce się pokazały : cebulka siedmiolatka , lubczyk i szczypiorek ...no i mięta cytrynowa .grządki już obsadzone i posiane w rzędach ...niestety bez ładu i składu i żadnych zasad . jedyna zasada jaka na sobie wymogłam to że siałam zgodnie z fazami księżyca , kiedy go przybywało .

No i fajnie na guanie u Ciebie i tak urośnie wszystko, a ten wigwam pod fasolkę przygotowany? pozdrówka Alinko

Alnko a tak na serio ta mięta ma zapach cytrynowo-miętowy? Bo ja lubię miętę do wody mineralnej latem i cytrynkę

MARZENA --- to dokładnie ta mięta cytrynowa ...świetnie nadaje się do mohito.

a napoje robię wg. takiego przepisu :

duża garść liści mięty ,dwie sparzone i pokrojone w plastry cytryny wraz z skórką , garść malutka cukru
( jak kto lubi to więcej )zalewam wrzącą wodą , przykrywam i to się zaparza
zazwyczaj robię dużo więc w dużym garnku . następnie za ok. pół godz przecedzam i jak wleję do dzbanka to wrzucam parę listków świeżej mięty i na ozdobę i dla podkreślenia smaku . napój jest bardzo orzeźwiający i super gasi pragnienie ...zawsze wrzucam jeszcze lodu ..

ANIA monte ----kompost wędruje w większości co roku na warzywniaku , więc jarzynki rosną że hhhooo

MALAMIA---- ta rabatka z rojnikami to przy latarni ...

alinak napisał(a)

czosnki maja juz u mnie główki ale dopiero wychodzą ledwo z liści ....u mnie pewno na początku maja ....

ok, poczytałam
i o czosnkach w trawach też, ciekawe rozwiązanie

Tobie się gigant wysiewa, u mnie zginął...równowaga w przyrodzie zachowana...

Macham

Alinko to masz jak w banku moja wizytę w tym roku po mięte

KINDZIA ----- wiesz że ja też mam niektóre " chwastowe " kwiatki które u mnie w ogóle się nie rozrastają .
kiedyś sadziłam zwykłe czosnki fioletowe giganty i te też mi wyginęły . a białe .....sama jestem zaskoczona . cała rabata w czosnkach . ale przyznaję bez bicia ...podsypałam do kwitnących cebulowych wiosną . bo tak poradziła Finka . jednak kompost też ma jakieś braki jeżeli chodzi o kwitnienie cebulowych . ...chyba chodzi o fosfor ....teraz jak podsypałam to i tulipany ładniejsze i czosnki karatawskie ładniejsze ...nie wspominając już o gigantach

MARZENA --- ty już nie strasz tylko w końcu przyjedź.....wszak masz wieczne zaproszenie .....

żółciutko się robi na rabatach u mnie

Slicznie ja ledwo żyje rak juz nie czuje hi hi hi przerabiamy rabate środkowa i obsadzać strumień hi hi hi jak to skończę zabieram sie za przód hi hi hi

A ja dzisiaj sprawiłam sobie na poprawę humoru po pogrzebie koleżanki
wiśnię amanogawę w Krzywaczce , magnolkę rustica rubra , fajnego bodziszka i fajnego białego irysa ....zresztą wszystko jest fajne ...tylko życie jakieś do ....

czyli u ciebie praca wre ..u mnie zastój ..dostałam takiego kopniaka tą śmiercią koleżanki że nie mogę się pozbierać