alinak napisał(a)

nie mam pojęcia skąd się wzięła u mnie malwa ....ale nie mam sumienia jej usunąć skoro tak sie odwdzięczyła kwiatami . w realu są dużo ciemniejsze - prawie bordo

Też mam samosiejkę koloru bladego różu, w rzędzie porzeczek, ale sobie wybrała miejsce M jak kosi trawę to ją omija i tak sobie i nam kwitnie już trzeci rok

Uff, przebrnęłam przez cały wątek. Początek wątku jakby mój własny:
ogród ciągle w trakcie tworzenia ...... ogród tworzę sama ....wiele tu błędów......lata praktyki......koncepcja dopiero się klaruje ..... ciągle coś przesadzam .....miłość do kwiatów ......najlepiej wszystkie mieć ........
Zmiany bardzo pozytywne, piękny spacer po pięknym ogrodzie, mnóstwo inspiracji.

witaj Krysiu...jak to dobrze że nie jestem sama . my przechodzimy w ogrodzie przedłużony na całe życie kurs projektowania .nie wiem kiedy te studia skończę...chyba nigdy.

Aniu samosiejki niespodzianki -czasami bardziej mnie intrygują niż rarytasy. ma sporo samosiejek drzew liściastych i iglastych ...nic nie wyrzucam . czekam aż podrosną i lokuję spokojnie w ogrodzie .

Robię podobnie w ten sposób mam dość duże lipy, jesion, rozdałam masę sadzonek złotokapu i kwiaty też chętnie zagospodarowuję, chyba, że jest ich zbyt dużo to rozdaję albo niestety wyrzucam

ja mieszkam pod lasem więc mam tego mase

Czasami nasiona wiatr przynosi,a czasami ptaki nam rozsiewają.Tak mam posiany w tym roku ligustr.

a wiesz haniu że swego czasu pełno go miałam w ogrodzie i nie wiedziałam że ligustr się sieje

Ja też pozostawiam samosiejki, nie jest ich jeszcze tak dużo. Brzozy kocham więc bardzo z nich się cieszę ale pojawił się też buk i dzisiaj dąb zauważyłam przy stawie. Wyrwać lub wykopać zawsze zdążę. Jedynie jesion potraktowałam ostrym cięciem, bardzo szybko się korzeni i bardzo bardzo szybko przyrasta, chciał mi zdominować rabatę przy kuchni, o nie, a sio. I jeszcze olchy wycinamy, te są nieproszonymi i nielubianymi gośćmi.
Na rabacie przy stawie zauważyłam mnóstwo samosiejek irgii, szkoda mi jej wyrzucić, poczekam do wiosny może ktoś będzie chętny na nią.
A z tym projektowaniem to nie taka łatwa sprawa, ja szukam obrazów w ogrodzie, przesadzam nawet w deszczu kwitnące kwiaty lub mniejsze krzewy, wtedy widzę jakiego koloru mi brakuje lub jest za dużo. Lubię słodko w bylinach, czasem do przesady. Dzisiaj wieczorem wrzucę kilka kwitnących obrazków. A teraz jeszcze lecę do ogrodu, dzisiaj tnę, wycinam i wykopuję np. czerwoną leszczynę, szkoda, że nie mam komu jej oddać.

Niestety,ja na leszczynę nie mam miejsca-posadź za płotem......
Krysiu, wyobrażam sobie,jak masz pięknie w ogrodzie.Muszę znaleźć chwilę wolnego i transport do ciebie.......
Czy już skończyli u was układać wodociąg?Bo ostatnio ogromne korki były z tego powodu......

fajnie mieć taka znajoma pod nosem .zawsze można sobie pobidolić na swoje kwiatki.ja też Krysiu gonię z kwiatkami nawet w lipcu . zasada tylko jedna musi padać i prognoza z opadami. jakoś nie mam strat .
ja też lubię w kompozycji widzieć sens .....czasami tylko ja go mogę odgadnąć, ale ogrodowisko nauczyło mnie już paru zasad .
czerwoną leszczynę mam ,ale walczę co roku z szkodnikiem ,który wcina orzechy