Dzięki właśnie dzisiaj wypoczywałam i gościłam rodzinkę i znajomych wczoraj całe popołudnie zajęła mi wizyta u zębologa i nie miałam sił i ochoty na pracę w ogrodzie, a na dodatek strasznie psocą mi się krety, przed wczoraj i wczoraj powyrzucały mi powsadzane młode sadzonki astrów i cynii, nie miałam już na nic ochoty...
kuleusy kupiłam i z nich porobiłam dodatkowe sadzonki a kretom co i rusz ogadzam" i dlatego kręcą się jak szalone, sypałam karbid, było kilka tygodni spokój a teraz kupiłam strasznie śmierdzący płyn i po nim szukają nowych ścieżek...
mieczyków wsadziłam tam 60 cebul, miniaturowe, wzeszło 45, właśnie dzisiaj policzyłam
ja też mam dużo, ale też nie wszystkie wzeszły, jak odkopywałam to zobaczyłam ,że pogniły, w jednym pojemniku były i dobre cebule i widać jakieś słabsze, sadziłam przeważnie po 5 cebul do doniczek)
Ja pewnie tez je wnerwiłam zobaczę co jutro będzie... jak tak ryją to nic nie chce sie robić... tylko patrzeć na to co już dobrze się rozrosło i jako tako wygląda