Sebek napisał(a)

Piwko? - no co ty

No tak Były takie butelki do oranżady zamykane na porcelitowy korek, sypaliśmy do nich platki i trochę cukru i zalewaliśmy wodą, następnie wystawialiśmy na słońcu na kilka dni aż zaczęło fermentować i, potem odcedzaliśmy płatki albo nie i piliśmy ten napój troszkę szczypał w język, był słodki i nawet dobrze smakował

No niezłe

Dzisiaj strasznie przeszkadzają meszki w pracy w ogrodzie a jak jest u Was?

Moja jedynaczka



Myślałam, że mam jeden mega okaz, a to kilka splotło się w całość







czosnki kupowałam różne kolory, a kwitną wszystkie na żółto ;(





Misz-masz na rabacie już nie tulipanowej

Jak kolorowo u Ciebie - ślicznie. U mnie tez muchy żyć nie dają...

an_tre napisał(a)

Lżej sie oddycha patrząc na to zdjecie,dzisiaj jest bardzo upalnie i taka fotka dobrze robi

Na razie w moim ogrodzie zakwitła jedna różyczka towarzyszy mi ona od dzieciństwa

Aniu jak oglądam twój ogród to widzę, że jak byś w byle jakiej ziemi wsadziła, to będzie ci rosnąć, masz rękę do kwiatów, ślicznie w ogrodzie, kolorowo)

Sebek napisał(a)

Jak kolorowo u Ciebie - ślicznie. U mnie tez muchy żyć nie dają...

Dziękuję Sebku jest trochę kolorowo ale też dużo wolnego miejsca po przekwitnięciu cebulowych. Mam rozsady jednorocznych: astry, cynie, dzierotka, kosmos, ostróżka itd...( sama je wysiałam ) ale nie mogę flancować bo za sucho uruchomione podlewanie...



na wysadzenie do gruntu czekają też ogórki, a deszczyku jak niet tak niet



i na swoje miejsce w gruncie czekają kanny...

monteverde napisał(a)

Aniu jak oglądam twój ogród to widzę, że jak byś w byle jakiej ziemi wsadziła, to będzie ci rosnąć, masz rękę do kwiatów, ślicznie w ogrodzie, kolorowo)

Dziękuję Aniu ale to nie jest tak do końca chciałabym aby rosło wszystko przy mniejszym wysiłku ale cóż żeby były efekty trzeba popracować a jeszcze jak lubi się tę pracę to jest ok.

A ile masz takich zraszaczy podłączonych - i czy się obracają?