Próbuj, ja też sprawdzam zawsze jak coś działa, może mocniejsze stężenie będzie potrzebne, zwłaszcza jak nie świeżo kupiony. I udanej wyprawy, a deszczyk teraz zapraszam do mnie.
To, że ich nie widać to nie znaczy, że Cię nie podglądają.
Jak tam spotkanie z przygodą na Czarnej Wodzie?
Ja Olu też jestem miłośnikiem spływów kajakowych pośród dziewiczych terenów Polski. W tym roku wybywam z moim kochanym chłopczykiem nad Liwiec, ale w planach już mam spływy Czarną Hańczą.
Również przesyłam uśmiechnięty promyk słoneczka.
Dziękuję Waldku! To nasza trzecia wyprawa na Wdzie. Na razie nie planujemy wyjazdów kajakowych w inne rejony Polski, za to kolejny, lecz na nowym odcinku Czarnej Wody, może za miesiąc. O Twojej wyprawie czytałam Fajnie ma wnusio, dziadek pomysłowy