No własnie jak wszystko nabierze masy, to będzie mnóstwo przeprowadzek Niby zostawiałam miejsca konkretnym roślinom, ale chyba za mało..
Róze zgromadziłam głownie w ubiegłym roku
CHciałam jeszcze tylko napisac, że róże nic sobie już nie robią z decisa.. Czytałam kiedyś, że oprysk powinno się robić danym preparatem tylko raz, bo one sie uodporniają. Z moich obserwacji wynika ze to prawda. Teraz zrobię miskturę z octu i płynu do naczyń.
Astry złapały mączniaka. Tak jak w ubiegłym roku, tylko zdecydowanie teraz szybciej... Żółkną też im liście na dole, pysznogłówkom też. Wytarczy je prysnąć na mączniaka? Bo chyba nie obrywać liści??
Ten ocet to trochę działa, ale tylko trochę. No i kwiaty róż, co to sa przecież delikatne, jednak trochę ucierpiały.
Ktos pisał, że pryska na mszyce wodą z płynem do naczyń. Mszyce zostają oblepione pianą, która je wysusza.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Czyli bez octu mówisz? Mszyce są okrutne w tym roku, włażą na wszystko Kocimiętka cała oblepiona, nie było na niej w ubiegłym roku w ogóle. O innych roślinach juz nic nie mówię. A dookoła na polu maki, chabry margaretki i inne całe czarne od nich...
No sama musisz zdecydować. Mospilan działa, ale to chemia.
Można też podobno mlekiem. litr na 10 litrów wody.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.