Ja to mam tak: Ponieważ czuję pewną bliskość z Karolem (mieszkamy nie tak daleko) to gdy czytam te pochwały czuję dumę ze swojego ziomka

Karol, ciekawe czy się uśmiejesz jak ja gdy przeczytałam to co sama napisałam

A swoją drogą - Karol, trochę ci zazdroszczę że już "tylko podlewanie"

bo mam masę pielenia teraz (niestety nie wszędzie mam ściółkę z kory) i co najgorsze nie zdołałam jeszcze założyć warzywnika... Dziś to zrobię. W tamtym roku już miałam rzodkiewki, szpinak i sałaty... Ach... Ciężki mam rok...
Karol, czy wy uprawiacie warzywka?