Dziękuje za przekierowanie do tematu Justyno, ja również chętnie poczytam o Twoich zmaganiach, nie ma jak praktyczna forumowa wiedza i praktyka , regułki z wujka Google mnie nie rajcują

Aukuba, pojawiła się u nas na pierwszej założonej rabacie czyli w 2004 roku. I do tej pory tam rośnie.
Hmmm, no własnie, rosnie to chyba nie do końca adekwatne słowo
Przez ten czas przyrosła może o jakieś 30 cm (bardziej zagęscił się jej pokrój). Dlatego, że zima często redukuje jej przyrosty. Na wiosnę ścinam co przemarzło, no i aukubka odbija. Ale tym sposobem jej rozmiar niewiele się zmienił.
Rośnie na stanowisku półcienistym, wśród rododendronów, osłonięta od wiatrów.
Na zimę ściółkuję ją liśćmi, jak przychodzą większe przymrozki, okrywam agrowłókniną.
Ale zdarzało mi się zapomnieć i tez dała radę.
poszukam zdjęć i wkleję.

chyba nie mam jej indywidualnego zdjęcia. Póki co, zdjecie z 2008r

i z 2009

Justyna napisał(a)

Aukuba, pojawiła się u nas na pierwszej założonej rabacie czyli w 2005 roku. I do tej pory tam rośnie.
Hmmm, no własnie, rosnie to chyba nie do końca adekwatne słowo
Przez ten czas przyrosła może o jakieś 30 cm (bardziej zagęscił się jej pokrój). Dlatego, że zima często redukuje jej przyrosty. Na wiosnę ścinam co przemarzło, no i aukubka odbija. Ale tym sposobem jej rozmiar niewiele się zmienił.
Rośnie na stanowisku półcienistym, wsród rododendronów, osłonięta od wiatrów.
Na zimę ściółkuje ją liśćmi, jak przychodzą większe przymrozki, okrywam agrowłóknina.
Ale zdarzało mi się zapomnieć i tez dała radę.
poszukam zdjęc i wkleję.

No tak, jestem pewien, że uprawy w gruncie spróbuję. Może ktoś pomyśleć, na jakie licho mu ta roślina potrzebna w ogrodzie? Do kompozycji z laurowiśnią, ostrokrzewami, strzyżonymi bukszpanami, cisami, taka właśnie zimozielona rabatka mi się marzy. Wszystkie rośliny już mam, oprócz aucuby.
Wrocław, to jedno z cieplejszych miejsc w Polsce, a Podkarpacie najzimniejsze. Co tam, jak się nie powiedzie, to będę wkopywał w donicach, tu jednak stanę przed problemem, gdzie wnieść je na zimę.
Dzięki

Zimą z pomieszczeniach jest problem, aukubę atakują szkodniki.

Zdjęcia z dziś. Jak widać, jej rozmiar przez kilka lat się nie zmienił.

Jeśli będzie marzła, a zdolność regeneracji/wypuszczenia nowych pędów zachowa, to mi to wystarczy - będzie na pierwszym planie. Mam wrażenie, że w gruncie zachowuje się podobnie jak mahonia na Podkarpaciu - marznie, brzydnie, po zimie wypuszcza młode pędy i wygląda okazale.

Gardenarium napisał(a)

Zimą z pomieszczeniach jest problem, aukubę atakują szkodniki.

Podejrzewam, że mączliki. Przechowuję w szklarni wodne subtropikalne, to mam z tymi szkodnikami częsty kontakt, ale i z grzybowymi chorobami też. Ja mam jeszcze jeden fajny sposób , aby od wniesienia roślinki utrzymać w dobrej kondycji - oprysk bioseptem co kilka- kilkanaście dni, oczywiście nie całą zimę, zazwyczaj jedna seria. Hiacynty wodne świecą się jakby je olejem pomalował. Piszę to, bo myślę, że aucube też można tak traktować.

Nie, przede wszystkim miseczniki. Są groźne dla tej rośliny.

Ja też mam aukube od kilku lat, i mimo mrożnych żim w moim regionie dobrze żimóje. Póżną jesienią okrywam ja bardzo dokładnie gałężiami swierkowymi, a jak spadnie snieg wszystko zasypuje sniegiem, jak narażie przetrwła u mnie w zeszłym roku - 30, straciła tylko kilka wieszchołkowych lisci.