Mateusz, i ja dorzucę swoje trzy grosze...jako architekt wnętrz zupełnie inaczej to widzę:
- dla mnie propozycja 1 jest lepsza...nawiązuje do betonu w chodniku, jest ciekawsza, bo więcej się na niej dzieje, placyk sam w sobie będzie ciekawym akcentem dekoracyjnym, ale.....
- ...jeśli na placyku ma coś stać, np. jakaś ławka, stół, donice z kwiatami to propozycja 2 bardziej pasuje - betonowa płyta wprowadzi chaos, za dużo deseni i wzorów (cegła w poprzek, cegła po długości, cegła po skosie i jeszcze kwadratowa betonowa płyta)a na tym wszystkim np.kolorowy leżak....za dużo tego wszystkiego
Decyzja należny do ciebie...ale pamiętaj, to tobie ma się podobać, bo to ty będziesz codziennie patrzył na ten placyk.
Jeszcze zapytam: jak tam altana...buduje się???
Ja w połowie września też będę stawiała altankę...ale taką zwykłą, najzwyklejszą (100% minimalizmu)...cztery kantówki i czterospadowy dach...w koło piękna zieleń, nie chcę się od niej odcinać żadnymi ściankami
Dziękuję za odwiedziny i bardzo wyczerpującą i dokładną odpowiedź.
Fotki nie ma, będzie jutro ale powiem ze jest wersja 1 ale bardziej ułożona. Więc taki kompromis. Docelowo ma tam stanąć zwykła drewniana ławeczka, żadnych kolorowy rzeczy nie przewiduje.
Obok placu na rabacie będzie lawenda, no właśnie lawenda ale co jeszcze to jie mam już pojęcia. Może bukszpan i tuje i jeszcze jakieś tamninne właśnie jakieś tam to jest wielka niewiadoma
Co do altany to kiepsko. Okazało się że belek w dobrym stanie jest chyba za mało
Ale może coś zdziałam. W tym roku to wyłoże plac pod altanę a w następnym coś będę budował. Marzeniem jest dla mnie altana na czterech słupach z dwuspadowym dachem, cała z drewna. I tak, żeby ta ściana szczytowa nie była zasłanieta, taka otwarta całą