Widziałam właśnie Twoją chojnę i przyszłam Ci powiedzieć, że mnie spotkała 2 lata temu podobna historia

Nie uratowałam jej, ale po wykopaniu okazało się, że ma korzeń podgryziony, a właściwie to nie ma korzenia

To było w tym samym okresie właśnie, przełom kwietnia i maja, z dnia na dzień igły zrzuciła

Straciłam wtedy też berberysa co obok rósł

i kwietnienie liliowców, bo pąki kwiatowe uschły. Coś mi popodgryzało wtedy rośliny.
Sprawdź czy nie masz szkodnika... nornice, karczowniki?