Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Małymi krokami bo własnymi ręcami... :*

Małymi krokami bo własnymi ręcami... :*

siakowa 08:05, 18 sty 2016


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
nawigatorka napisał(a)
A juz myślałam ze tylko ja tego nie rozumiem

ja tez to 10 razy czytałam zanim zapytałam
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
Kuba 09:00, 18 sty 2016


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
Ja chemii się boję ale na samą myśl o robieniu gnojówek jestem przerażona. Jak znam siebie nie zrobię nic
____________________
Ewa Czasem słońce czasem deszcz
siakowa 09:18, 18 sty 2016


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
Kuba napisał(a)
Ja chemii się boję ale na samą myśl o robieniu gnojówek jestem przerażona. Jak znam siebie nie zrobię nic

mnie też to przeraża...
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
leon60 09:27, 18 sty 2016


Dołączył: 04 maj 2013
Posty: 20181
Kuba napisał(a)
Ja chemii się boję ale na samą myśl o robieniu gnojówek jestem przerażona. Jak znam siebie nie zrobię nic

gnojówki same się robią
____________________
Ola - Moja codzienność *** Wizytówka
Juzia 10:06, 18 sty 2016


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41357
leon60 napisał(a)

gnojówki same się robią


Nooo

Też się bałam...a teraz tylko czekam do wiosny.
Susz mam... będę robić wywary, napary i inne dobrodziejstwa
I się przerzucania w kompostowniku doczekać nie mogę!!!

Co za spaczenie....
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
siakowa 11:07, 18 sty 2016


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
leon60 napisał(a)

gnojówki same się robią


coby tylko poznac jak wygląda wrotycz piołun...
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
waldek727 11:11, 18 sty 2016


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
siakowa napisał(a)
"jeżeli uda Ci się kupić dwa różne preparaty chemiczne, zastosować jeden z nich. Mam tu na myśli Nissorun 050 EC i Ortus 05 SC.
Jeżeli będziesz posiadać tylko jeden środek to zastosuj go po 7-10 dniach licząc od drugiego oprysku olejowego.
"
Nie do końca rozumiem. jeśli będę miała te dwa środki to jak jeden po drugim? w jakich odstępach czasu?
Jeśli tylko jeden z nich to po 7 dniach od oleju a drugi raz tez czy już nie?

Kasiu.
Cieszy mnie to, że starasz się zgłębić temat, ponieważ tylko prawidłowo i w odpowiednim czasie wykonane opryski przyniosą Ci spodziewane efekty. Ja skupiam się na temacie głównym czyli na grabach, lecz opisywane przeze mnie poszczególne etapy zabiegów dotyczą całego Twojego ogrodu. Pomijając zrozumiały punkt pierwszy który dotyczy oprysków miedzianem (w przypadku brzoskwiń Syllit 65 WP) i Promanalem w fazie bezlistnej, przejdźmy do najistotniejszego zagadnienia tzw zdwojonego oprysku grabów. Dla przypomnienia termin tych oprysków zależny będzie od rejonu kraju i przebiegu pogody.
Pod koniec kwietnia jesteśmy już po pierwszym oprysku olejowym miejsca w którym rosną graby. Oczywiście nasz zabieg na przedwiośniu nie miał nic wspólnego ze zwalczaniem szpecieli. Następuje okres kiedy to na grabach pierwsze nabrzmiałe pąki liściowe zaczynają pękać. Pod łuską okrywającą młode zwarte listki pobudzają się do życia formy zimujące szpecieli do których na ,,dzień dobry" mamy już dostęp. W tym właśnie czasie robimy pierwszy ze zdwojonego oprysk.

a) powtórnie Promanalem gdy posiadamy jeden środek chemiczny.
b) dowolnym z dwóch ŚOR gdy każdy z nich posiada związek substancji czynnej zaliczany do innej grupy chemicznej.

Po około 10 dniach, a więc w czasie kiedy to powinny pęknąć już wszystkie pąki liściowe, a z pękniętych wcześniej rozwiną się młode listki powtarzamy oprysk:

a) Jedynym środkiem chemicznym który posiadamy np. Ortus 05 SC
b) Drugim z dwóch środków chemicznych które udało nam się zakupić.

Jest to najważniejszy oprysk w całym sezonie wegetacyjnym ponieważ pod młodymi blaszkami liściowymi przygotowane są już do żeru wszystkie formy pełzające szpecieli. Młode po wylęgu do których z różnych względów nie dotarł oprysk olejowy oraz samice które zimowały pod łupinką okrywającą listki. Technicznie wygląda to tak, że prowadzimy lancę opryskiwacza od ziemi w kierunku szczytowym krzewu lub drzewa.










____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
siakowa 11:20, 18 sty 2016


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
waldek727 napisał(a)

Kasiu.
Cieszy mnie to, że starasz się zgłębić temat, ponieważ tylko prawidłowo i w odpowiednim czasie wykonane opryski przyniosą Ci spodziewane rezultaty. Ja skupiam się na temacie głównym czyli na grabach, lecz opisywane przeze mnie poszczególne etapy zabiegów dotyczą całego Twojego ogrodu. Pomijając zrozumiały punkt pierwszy który dotyczy oprysków miedzianem (w przypadku brzoskwiń Syllit 65 WP) i Promanalem w fazie bezlistnej, przejdźmy do najistotniejszego zagadnienia tzw zdwojonego oprysku grabów. Dla przypomnienia termin tych oprysków zależny będzie od rejonu kraju i przebiegu pogody.
Pod koniec kwietnia jesteśmy już po pierwszym oprysku olejowym miejsca w którym rosną graby. Oczywiście nasz zabieg na przedwiośniu nie miał nic wspólnego ze zwalczaniem szpecieli. Następuje okres kiedy to na grabach pierwsze nabrzmiałe pąki liściowe zaczynają pękać. Pod łuską okrywającą młode zwarte listki pobudzają się do życia formy zimujące szpecieli do których na ,,dzień dobry" mamy już dostęp. W tym właśnie czasie robimy pierwszy ze zdwojonego oprysk.

a) powtórnie Promanalem gdy posiadamy jeden środek chemiczny.
b) dowolnym z dwóch ŚOR gdy każdy z nich posiada związek substancji czynnej zaliczany do innej grupy chemicznej.

Po około 10 dniach, a więc w czasie kiedy to powinny pęknąć już wszystkie pąki liściowe, a z pękniętych wcześniej rozwiną się młode listki powtarzamy oprysk:

a) Jedynym środkiem chemicznym który posiadamy np. Ortus 05 SC
b) Drugim z dwóch środków chemicznych które udało nam się zakupić.

Jest to najważniejszy oprysk w całym sezonie wegetacyjnym ponieważ pod młodymi blaszkami liściowymi przygotowane są już do żeru wszystkie formy pełzające szpecieli. Młode po wylęgu do których z różnych względów nie dotarł oprysk olejowy oraz samice które zimowały pod łupinką okrywającą listki. Technicznie wygląda to tak, że prowadzimy lancę opryskiwacza od ziemi w kierunku szczytowym krzewu lub drzewa.












Waldek czytałam to tak uważnie i powoli jak dziecko 7 letnie kiedy zaczyna czytac wręcz dukałam

czyli:
1.miedzian
2.olej
3a. jeśli mam dwa środki to najpierw jednym a po 10 dniach drugim
3.b jeśli mam jeden środek to znowu olej a po 10 dniach tym środkiem który mam
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
waldek727 11:33, 18 sty 2016


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Dokładnie Kasiu tak.

Jakbyś mogła to polecam Ci abyś już w tej chwili zaopatrzyła się w substancje chemiczne i oczywiście przestrzegała wszelkich środków ostrożności. O ŚOR piszę tylko dlatego, że zaatakowana szpecielami jest duża ilość grabów, a objawy ich żerowania wykryte zostały już w zeszłym roku. Dlatego uważam, że jest to ostateczność działania która nie powinna się powtórzyć w przyszłym roku.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
siakowa 11:36, 18 sty 2016


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
waldek727 napisał(a)
Dokładnie Kasiu tak.

Jakbyś mogła to polecam Ci abyś już w tej chwili zaopatrzyła się w środki chemiczne i oczywiście przestrzegała wszelkich środków ostrożności. O ŚOR piszę tylko dlatego, że zaatakowana szpecielami jest duża ilość grabów, a objawy ich żerowania wykryte zostały już w zeszłym roku. Dlatego uważam, że jest to ostateczność działania która nie powinna się powtórzyć w przyszłym roku.

tak wlasnie planuje. czyli w przyszłym roku miedzian, olej i mieszanki naturalne?

a te opisane opryski to już koniec na cały sezon grabów ? czyli do końca sezonu już tylko naturalnie ?
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies