a ja pojechał do L w centrum mieasta i był wybór jeszcze wczoraj kupiłam 2 więc już 5 czeka na sadzenie wiosenne na parapecie w garażu patrze na nie z kuchni
na większości liści, z czasem na całym drzewku... tak objawy późnym latem...do tego stopnia póxnym że jak już się zorientowałm że to nie przypalenie i susza to już było za późno na oprysk bo szpeciele poszły spać
Zacznę Kasiu od przedstawienia swojego punktu widzenia w temacie najtrudniejszym, i dla Ciebie najważniejszym.
Ja na ,,Ogrodowisku" od dłuższego już czasu zachęcałem i zachęcam nadal wszystkich właścicieli przydomowych ogrodów i działek ROD do zmiany metod z konwencjonalnej ochrony roślin, na metody niekonwencjonalne. Tym sposobem chciałem przedstawić wszystkim użytkownikom forum potencjalne zagrożenia płynące z rozporządzeń i dyrektyw uchwalanych w tej sprawie przez Parlament Unii Europejskiej. Osoby które dwa, trzy lata temu podeszły do tego problemu należycie, w dalszym ciągu cieszą się zdrowiem swoich roślin. Natomiast dla pozostałych osób zaczęły się schody. W tej chwili na rynku brakuje skutecznych ŚOR i nie ma ich czym zastąpić, ponieważ biologiczne metody ich ochrony muszą być rozłożone w czasie. Niektóre wymienione przez Ciebie zoocydy czy akarycydy są niedostępne w sklepach. Inne natomiast mają substancje czynną pochodzącą z tej samej grupy chemicznej i nie mogą być stosowane na zasadzie rotacji.
Z tego też powodu Kasiu ciężko mi będzie coś zmienić w Twoim programie ochrony grabów przed szpecielami. Roztoczami które są z natury bardzo ciężkie do zwalczania w ogrodach.
Wszystkie środki zarówno chemiczne jak i biologiczne należy wprowadzać w ściśle określonym czasie. Znając cykl rozwojowy szpecieli żerujących na grabach jest to pierwszy okres wegetacyjny tych roślin.
-Do pierwszego oprysku w zależności od przebiegu pogody zastosować należy Miedzian.
Jest to środek grzybobójczy stosowany najczęściej w marcu.
- Drugi oprysk, to oprysk olejowy Promanalem w stężeniu 2% lub Treolem w stężeniu 1,5 %.
Oprysk ten wykonuje się z chwilą gdy na dworze temperatury powietrza oscylują w granicach 8-12 *C i najczęściej przypada to na pierwszą połowę kwietnia.
-Pod koniec kwietnia następuje faza kulminacyjna oprysków ponieważ po rozluźnieniu nabrzmiałych pąków liściowych formy pełzające szpecieli zaczną przedostawać się pod powierzchnię rozwijających się listków. W tym momencie Kasiu możesz powtórzyć oprysk olejowy lub jeżeli uda Ci się kupić dwa różne preparaty chemiczne, zastosować jeden z nich. Mam tu na myśli Nissorun 050 EC i Ortus 05 SC.
Jeżeli będziesz posiadać tylko jeden środek to zastosuj go po 7-10 dniach licząc od drugiego oprysku olejowego. W tym czasie na grabach powinny już się ukazać pierwsze rozwinięte młode listki. Myślę, że powinny to być pierwsze dni maja.
-Następne opryski co 2-3 tygodnie począwszy od połowy maja aż do sierpnia to środki sporządzone na bazie wrotycza, piołunu lub czosnku. Oczywiście może to być mydło potasowe zawierające wyciąg z tych roślin. To tyle na ten rok, chociaż na zmniejszenie populacji szpecieli w ogrodzie, które wprowadzając do tkanek roślin szkodliwe enzymy powodują ich deformację, przyjdzie Ci poczekać jeszcze 2-3 lata.
Jeszcze jedna ważna rzecz.
Jak będziesz w sklepie Kasiu to pytaj o środki chemiczne do zwalczania przędziorków, a nie roztoczy. Środki te choć różniące się nazwą nadaną przez producenta, muszą posiadać co już podkreśliłem, substancje czynne pochodzące z dwóch różnych grup chemicznych. Kupowanie ŚOR w których zawarty jest różny związek ale z grupy np. fenoksypirazoli mija się z celem.
"jeżeli uda Ci się kupić dwa różne preparaty chemiczne, zastosować jeden z nich. Mam tu na myśli Nissorun 050 EC i Ortus 05 SC.
Jeżeli będziesz posiadać tylko jeden środek to zastosuj go po 7-10 dniach licząc od drugiego oprysku olejowego."
nie do końca rozumiem.. jeśli będę miała te dwa środki to jak jeden po drugim? w jakich odstępach czasu?
jeśli tylko jeden z nich to po 7 dniach od oleju a drugi raz tez czy już nie?