Ale masz sielskie i piękne okolice.Las wymiata-jakoś tak mnie iglaste lasy nie kręcą, a takie liściaste to super-od razu myślę sobie, że jaki Robin Hood ze zgrają wyskoczy zza krzaka ( w sensie, że takie mocno filmowe dla mnie te lasy są).
Pisałaś o szałwi, a z taką Deep Blue Compact miałaś do czynienia?