przejechałabym dziś piesa :/ chciał zrobić siusiu na pasie miedzy chodnikiem a ulicą/...ale że pas zieleni był pochyły a piesek jak to piesek podniósł nóżkę...przechylił się i przeturlał wprost na ulice...dzięki bogu nic nie jechało z przeciwka ...
Pewnie wystraszyła się bardziej od psa.
Też zdążyło się nam mieć raz w domu...ale chwilkę córka zauważyła i M rozgniotl na ścianie... Ale na strychu (wchodzą po elewacji) i w garazu to norma zima.uzbrojenie pelne