Widzę, że powróciłaś na normalne tory

U mnie wczorajszy dzień to koszmar, dzisiaj słońce zaświeciło i jakoś tak lżej na duszy...
Stwierdzam, że chyba lepiej nigdzie nie wyjeżdzać i siedzieć w domu...nawet po krótkim relaksującym urlopie o wiele ciężej wrócić do codzienności niż po powrocie ze zwykłego domowego weekendu
Wniosek z tego taki, że wakacyjny urlop zamierzam spędzić w ogrodzie