ja wakacyjny urop wzorem zeszłorocznego zapalnowałam ciagiem: tydzień za granica, tydzień w ogrodzie i w ten sposob troche łagodniej do pracy sie wraca...a w zeszłym roku na koniec urolopu przyplatało się jeszcze lekkostrawne tygodniowe L4 i tak miałam 3 tygodnie wolnego
szkoda że nie podjeły za Ciebie jeszcze decyzji które to konkretnie róże sie spotkaja z lawenda nie?
Kurcze, nie nadążam - u mnie dopiero wiosna nieśmiało sie pojawia, a tu juz plany wakacyjne?! W temacie róż sie nie wypowiem - absolutnie sie na nich nie znam...
Niom to by było idealnie