Urszulla - kupiłam małą sadzonkę, po ubiegłej zimie nie wypuściła. Zwykłe rozplenice hameln po tamtej zimie też były przemarznięte,ale miały z czego się odrodzić,a ta mała nie. _Martini_ Ja tak lubię piwonie,że wciskam je gdzie się tylko da i rosną
Chyba muszę go przesadzić na słoneczne stanowisko.O ile się pokaże w tym sezonie.
Wczoraj dokładnie zrobiłam przegląd,mam gorsze straty po tych marcowych mrozach,niż po ubiegłej zimie.
Większość róż niemal do łysa wyciachałam,kilka całkowicie wyrzucam.
Ręce opadają.
Fiołków nazrywałam cały koszyk, wzięłam sobie stołeczek, skubałam i upajałam się zapachem
Już przerobione,nie pachną tak pięknie,jak żywe. Ale kiedy się kosztuje tę masę cukrową,posmak fiołkowy jest
Z pierwszego zdjęcia to puszkinia, poniżej śnieżnik W ubiegłym roku strat różanych prawie nie było u mnie. W tym roku masakra. Właśnie skończyłam je ciąć, ręki nie czuję, była przerwa na obiad i kawkę
Nie mam pojęcia, dostałam jakieś gratisy z tulipanami i posadziłam
Jak by się nie nazywały,o tej porze,to się człowiek cieszy z każdego kwiatuszka
Nawet ze stokrotek w trawniku
W tamtym roku mnie nosiło i pocięłam za szybko,mróz mi sponiewierał,musiałam poprawiać do kopczyka.
W sezonie się odrodziły nieco ,nawet wyglądały wszystkie obiecująco, jeszcze pod koniec lutego.
Po marcowych mrozach mam przemarzniętych dużo.
Wczoraj połowę wycięłam,3 taczki W poniedziałek reszta mnie czeka.
U mnie nie było tylu strat wyrzucam 2 bo słabo rosły. Natomiast też mocno pocięłam bo chcę je troszkę odmlodzić. Zobaczymy czy eksperyment się uda. zamówiłam we floribundzie 4 róże. Będę je wsadzać s miejsce padnięty ch. Wszystkie sadzone jesienią ładnie puszczają pąki.
Reniu, piękne te twoje fiołki. Kilka sztuk w tamtym roku posadziłam, ale prawdę mówiąc nie zaglądałam do nich jeszcze więc zupełnie nie wiem jak się mają.
I nie wiedziałam, że można ich kwiaty z cukrem ucierać. O cukrze różanym to słyszała i lawendowym też, ale fiołkowym to mnie zaskoczyłaś.
Pozdrawiam wiosennie.