Same ciekawości u Ciebie,gdzie mozna coś więcej o tym poczytać?

Mala_Mi - 3x a najśmieszniejsze jest to,że nawet nie widać że tyle ich jest
Może jak już bujną w pełnej wielkości to będzie wodać

Miro - Muszę zapisać tę miksturę z wodą utlenioną.
Na nalewki herbaciane i inne długoterminowe mikstury nie mam czasu, pracuję 7 dni w tygodniu
a tutaj przepis na oprysk z sody:

Roztwór z sody oczyszczonej tzw sódka

Dp 1 litra wody dodajemy 1/4 - 1/5 płaskiej łyżeczki sosy oczyszczonej.
Najlepiej rozpuścić w 1/2 szkl wody o temp. powyżej 20° C i wlać do opryskiwacza.
Do tego 1/2 łyżeczki jakiegoś oleju jadalnego, dobrze wstrząsamy.
Nie nalezy pryskać w ciągu słonecznego dnia poniewaz krople oleju mogą podziałać jak soczewki
i spowodować poparzenie roślin.
Częstotliwość używania sodki to 2x w odstępie 2 tygodni.
Większa ilośc sodki może spowodować brązowienie mlodych listków, trzeba robić delikatny roztwór.

A przepisałam to z tej strony

http://www.oczarjk.pl/?act=258


agata19762 - fotek nie ma,to chociaż coś się doedukujemy

Ewik - linka dodałam przy odpowiedzi do Miry.
ale jeszcze znalazłam na all hydrożel z nawozem. Coby nie patrzyli w domu na mnie jak na głupa,kiedy pampersy rozbrajam

http://allegro.pl/hydrozel-z-nawozem-do-roslin-kwitnacych-nowosc-i4962107018.html

Będzie się działo tej wiosny

Bardzo fajna ta strona z poradami ogrodniczymi. Musze ją zapisać, bo tak to mi umknie

Jak dobrze ze mam "tylko"!! jakies 50 krzakow roz, a Ty az tyle! Ale denerwuje mnie to ciecie, kopczykowanie, pryskanie co chwile. Gdyby nie byly takie ladne, to bym je wywalila hihi

pozdrawiam!

Ewik - temtej zimy też czekałam na szał i co się okazało,z 600 krokusów połowa to jesienne były i szału nie było hahaha

Ewa777 -żeby te wszystkie porady zapamietać,najlepiej by było ,a tak,
jak trzeba to ja nie pamiętam gdzie zapisałam

popcarol - ja jestem takim zwichniętym człowiekiem ,że najlepiej się czuję jak się nazapierdzielam Ale dla róż warto ....

U mnie też mało róż rośnie w porównaniu z Tobą...teraz też tylko 4 Larissy planuję...za mało miejsca, musiałabym mieć same róże...gdzie to upchnąć wszystko...

Pozdrówka Reniu

Ula,moje azalie ogrodowe

A ile masz azali ?

Te ogrodowe to jak moje na parapetach, pamiętasz odmianę?

o opryskach poczytałam