witam, ta czerwień jest cudna

Witam wśród
Sympatycznego Grona wielbicieli ogrodów
Przed dołączeniem do forum , zrobiłam sobie "wycieczkę" po Waszych wątkach i ... dech zapiera . Tyle cudownych ogrodów i jeszcze więcej świetnych pomysłów . Po prostu czuję się onieśmielona , wszystko takie uporządkowane , zaplanowane … i te rośliny mmm bajka :*

Odkąd sięgam pamięcią zawsze kochałam rośliny - pewnie po dziadku ogrodniku-amatorze . Zawsze też najlepiej czułam się w towarzystwie drzew , kwiatów , zwierząt jednym słowem w otoczeniu natury - mieszkałam w pobliżu lasu ...

Gdy 18 lat temu zaczęliśmy budowę domu , pierwszą rzeczą jaką zrobiłam tuż po wytyczeniu fundamentów ... było posadzenie świerków ( ku uciesze sąsiadów ) . Potem gromadziłam , rozmnażałam różne rośliny , głównie krzewy sadząc je gdzie tylko było wolne miejsce i nie przeszkadzało w budowie .
Mąż z początku sceptycznie podchodził do moich pomysłów , ale w końcu widząc jak pięknie rosną dał się przekonać , a i sąsiedzi dziwili się ... kiedy to urosło ? ...

Niestety z tamtego okresu nie mam fotek :/

Przez te lata ogród przechodził przeróżne metamorfozy ... tak jest zresztą do dziś ...

Marysiu, tak jak prawie u wszystkich ogrodników, jesteśmy łapczywi na rośliny i sadzimy gdzie jest tylko miejsce, nie zawsze mądrze), wiem to po sobie, Ty też popodcinasz, podosadzasz, zrobisz majstersztyk i będzie oki)

maria_kielar napisał(a)

Przez te lata ogród przechodził przeróżne metamorfozy ... tak jest zresztą do dziś ...

Chyba u nas wszystkich ogrody nigdy nie będą skończone, wszyscy coś zmieniamy, przesadzamy i ciągle mamy nowe pomysły

Sebek napisał(a)



Przez te lata ogród przechodził przeróżne metamorfozy ... tak jest zresztą do dziś ...

wszyscy coś zmieniamy, przesadzamy i ciągle mamy nowe pomysły

Zwłaszcza ja

maria_kielar napisał(a)

Bardzo urokliwe to miejsce z miskantem.
Widziałam też chyba miłorząb na innym zdjęciu. Czy rośnie w Twoim ogrodzie?

Ogród podzielony jest na trzy części . Od południa "stara część" która "rosła razem z domem" .


Od zachodu „za siatką„ mały warzywnik i spory trawnik na którym lubimy pograć w piłkę . Tę stronę obsadziłam żywotnikami szmaragdowymi , aby w przyszłości chroniły od wiatru ...

Zawsze marzyła mi się "woda" w ogrodzie , ale jak się nie ma co się lubi - to się lubi co się ma ... Wymyśliłam więc żeby zrobić z tego co mam . I tak powstało moje oczko wodne z ... plastikowej beczki , a mój synuś nazwał je żartobliwie beczką śmiechu ...