V_jola
11:36, 27 mar 2011
Dołączył: 27 mar 2011
Posty: 10
Serdecznie witam wszystkich!
Jestem zupelnie nowa- mieszkam kolo Lodzi i na ostatnim Plantexpo znalazlam namiary na Panstwa portal (to byl najlepszy efekt tych targow !!!) Od kilku dni przegladam wszystkie wpisy, czytam artykuly Danusi i teraz (po obejrzeniu dzis Mai w ogrodzie)zdobylam sie na ujawnienie...
Od kilku m-cy jestm wlascicielem kawalka ziemi (800 m2) na ktorym wlasnie rozpoczynamy budowe domu (obecnie mamy fundamenty). W tej chwili nasz ogrod to zryty plac budowy, bez zadnych nasadzen- a wiec zaczynam od zupelnego zera. Jestem poczatkujacym ogrodnikiem, ale od kilku miesiecy intensywnie obczytuje sie w literaturze fachowej i mam wstepna wizje- probuje tez robic projekty o ktore chcialabym zapytac rozlicznych specjalistow z tegoz portalu- pokaze je wkrotce (planuje prace przy zalozeniu ogrodu na jesien lub przyszla wieosne).Na razie jestem targana przez sprzeczne uczucia i mam coraz wiecej watpliwosci. Obecnie odnosnie przygotowania gleby- na razie mamy prowizoryczne ogrodzenie i mozna wjechac z ciezkim sprzetem, wiec chcialabym mozliwie najlepiej przygotowac grunt. Robilismy badania geologiczne przed rozpoczeciem budowy i wiemy, ze mamy ok 30 cm warstwe humusu (gleby IV i V klasy, raczej kwasne, bo wczesniej znalazlam sporo rozrastajacego sie szczawiu), nastepnie 130-150 cm gliny i dalej piach. Poziom wod gruntowych nie jest jakos dramatycznie wysoki, ale obawiam sie tej gliny. Czytalam o przewiercaniu dziur - prawdopodobnie bedziemy instalowac jakis system odwadniajacy i chcemy tez nawiesc jeszcze jak najwiecej ziemi (dzialka jest ponizej sasiada, ktory podnosil swoja)- chociaz przrazaja mnie koszty- wlasnie zaplacilismy 500 PLN za wywiezienie 3 wywrotek gliny, a gora gliny z fundamentow przed nami wcale sie nie zmniejszyla. Czytam ze nic nie urasnie na glinie i obawiam sie, czy w ogole cos da sie zrobic- bo 150 cm warstwy nie przekopie...
Jestem zupelnie nowa- mieszkam kolo Lodzi i na ostatnim Plantexpo znalazlam namiary na Panstwa portal (to byl najlepszy efekt tych targow !!!) Od kilku dni przegladam wszystkie wpisy, czytam artykuly Danusi i teraz (po obejrzeniu dzis Mai w ogrodzie)zdobylam sie na ujawnienie...
Od kilku m-cy jestm wlascicielem kawalka ziemi (800 m2) na ktorym wlasnie rozpoczynamy budowe domu (obecnie mamy fundamenty). W tej chwili nasz ogrod to zryty plac budowy, bez zadnych nasadzen- a wiec zaczynam od zupelnego zera. Jestem poczatkujacym ogrodnikiem, ale od kilku miesiecy intensywnie obczytuje sie w literaturze fachowej i mam wstepna wizje- probuje tez robic projekty o ktore chcialabym zapytac rozlicznych specjalistow z tegoz portalu- pokaze je wkrotce (planuje prace przy zalozeniu ogrodu na jesien lub przyszla wieosne).Na razie jestem targana przez sprzeczne uczucia i mam coraz wiecej watpliwosci. Obecnie odnosnie przygotowania gleby- na razie mamy prowizoryczne ogrodzenie i mozna wjechac z ciezkim sprzetem, wiec chcialabym mozliwie najlepiej przygotowac grunt. Robilismy badania geologiczne przed rozpoczeciem budowy i wiemy, ze mamy ok 30 cm warstwe humusu (gleby IV i V klasy, raczej kwasne, bo wczesniej znalazlam sporo rozrastajacego sie szczawiu), nastepnie 130-150 cm gliny i dalej piach. Poziom wod gruntowych nie jest jakos dramatycznie wysoki, ale obawiam sie tej gliny. Czytalam o przewiercaniu dziur - prawdopodobnie bedziemy instalowac jakis system odwadniajacy i chcemy tez nawiesc jeszcze jak najwiecej ziemi (dzialka jest ponizej sasiada, ktory podnosil swoja)- chociaz przrazaja mnie koszty- wlasnie zaplacilismy 500 PLN za wywiezienie 3 wywrotek gliny, a gora gliny z fundamentow przed nami wcale sie nie zmniejszyla. Czytam ze nic nie urasnie na glinie i obawiam sie, czy w ogole cos da sie zrobic- bo 150 cm warstwy nie przekopie...
____________________