Wszystko to, w czym może zimować larwa robala. U mnie pryskaliśmy róże, porzeczki, buki, cisy i inne "choinkowate".
Miedzianem będę w marcu pryskać, jak pogoda pozwoli.
Szybciorem poszło Irenko. Dużo tego nie było zaplanowane, poza tym to niedziela...wieś...to tylko konieczne prace. W sobotę nie dało się iąć, padał deszcz. Natomiast w niedzielę pełnia wiosny
Dostałam kępę rozchodnika okazałego od Kasi jesienią. Zupełnie nie widać żeby się budził (mam zadołowanego, chciałam podzielić...). Natomiast te pozostałe, zadomowione już są
Teraz już nam to wariactwo grilowe przeszło trochę, ale pamiętam czasy, że na mrozie grilowaliśmy Mamy zadaszony taras, na głowę nie pada, to można, nie?