Przede wszystkim musi być coś co da radę beze mnie w ciągu tygodnia...dzisiaj tam Grzesiu będzie, to je podleje. Trochę się martwię o te roślinki.
Na pewno nie będę się z nasionami bawić, nie mam cierpliwości
Nie będę zbierać nasion, jeżeli dadzą radę, to w przyszłym roku po prostu kupię sadzonki.
W zeszłym roku Pastella u mnie miała bardzo ładny, nasysony kolor. Mimo tego wielkiego słońca...ale zmienna róża