Matko i córko...trzeba było powiedzieć, szybciorem bym Ci fotkę tego nawozu wkleiła.
U mnie, po tym nawozie sypniętym przed kwitnieniem, gdzieś w czerwcu, hortki mają na prawdę wielkie kwiaty. Dobry nawóz
To będzie miała 4 metry...moja była cięta wiosną dość wysoko i to był błąd, bo teraz ma 3 metry, z drabiny ją oglądać trzeba. W przyszłym roku na 20 cm ciachnę.
Zawsze mówię, że róże nie powinno się przenawozić...bardziej chorują wtedy.
Wiosną, jak tylko ruszą, dostają nawóz (Azofoska lub Yara Mila), a potem w czerwcu gnojówę z pokrzyw. Tyle. I kopczyki z kompostu na zimę. Ten kopczyk potem rozgarniam, nadwyżkę ściągam, ale część kompostu zostaje.
Pasuje im moja ziemia gliniasta, słońce i przewiew.
Przynajmniej trochę lepiej poznałem Twój piękny ogród. Cofałem się co 10 stron do momentu aż dziewczyny zaczęły pisać o nawozie ha ha ha.
A to dobra informacja, wyczytałem że pierwszy raz sypiemy marzec-kwiecień a drugi jak piszesz- przed kwitnieniem.
Kupiłem go w necie i idzie paka. Pozdrowienia.
Połaskotały mnie miłe słowa od Ciebie, takiego praktyka.
U mnie wczesną cały ogród dostaje jednakowy nawóz. Zwykle Azofoskę, w tym roku Yarą Mila (dobrze się rozpuszcza). Dopiero później dostały ten specjalny nawóz i wystarczył widocznie.
Ja też w necie, zresztą, że to akurat ten kupiłam to był zwykły przypadek.
W pudełku są dwa foliowe woreczki z nawozem. Został mi jeszcze jeden i troszkę z drugiego, starczy mi na przyszły czerwiec.
Kaski a czy ja mogę dostać od Ciebie jakieś namiary na nawóz co hortek i czym nawozisz róże po za yaramila oczywiście bo chcę się przygotować na przyszły sezon ☺. Cofnęłam się te 10 stron jak pisał Zbyszek a nawet się więcej i nie znalazłam