Chyba mnie potarga!!! Kiedy ja mam tam coś zrobić w ogrodzie Prasowanko mam i pewnie jednak w sobotę kawka z Małgosią się szykuje...no, chyba, że sobotnia pogoda się odmieni i będę tyrać ogrodowo jutro
Sklepów nie cierpię...wkurzają mnie te dzikie tłumy. Ja internetowa jestem
Jadę wcześniej dzisiaj, może trochę zdążę zrobić, bo już od nocy ma padać znowu. Jeszcze nigdy nie miałam takich tyłów o tej porze roku. Pogoda przeciwko mnie
Na pierwszy ogień pójdą kopczyki róż, cięcie traw i sypnięcie nawozem po rabatach. Z trawnikiem czekamy, w kwietniu wertykulacja, dopiero wtedy mu sypnę. Jak to nam się uda zrobić będę w miarę zadowolona
Jakbym miała wizję spędzenia weekendu w sklepach to bym się chyba popłakała. A za jaką karę? Cóż ja takiego złego uczyniłam? Tobie też tego nie życzę, bo wiem, że masz podobnie.
Nie ma takiej opcji
O dwunastej się zwijam, po 13,00 pewnie będę już się ogrodowo realizować, choć troszkę A wyrzuty sumienia mnie w dalszym ciągu gryzą...wszyscy już mają porobione, ja w lesie ciągle
Kasiu, to już pewnie działasz w ogrodzie
Nie wszyscy mają porobione Nie obcięłam hortensji, bo czekałam na krokusy. Teraz mogę ciąć, ale ruszać się nie mogę Trawy też czekają (czekam na sygnał od Gosi). Kopczyków róż też nie ruszałam. Tak więc wyrzutów możesz sobie nie robić
Z Gosią na kawce się spotkasz? To uściśnij ją ode mnie
ja nie mam porobione. mam tego duzo i chociaz pogoda sprzyjajaca to ciagle jeszcze nie mam wszystkiego porobionego. No i moje rabatki bardziej zachwaszczone to wolniej idzie
jeszcze z obiadem walcze uff
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"