hej Kasia, ja dziś byłam u K. w Mikołowie, widziałam takie cisy jak Twoje, też z takimi zbrązowieniami i rozmawiałam z Panem, który twierdził, że jeśli gałązka nie jest ususzona, igły nie oblatują tylko mają brązowy kolor to jest to przyczyna fizjologiczna związana z przesadzaniem i zmianą pory roku, że z czasem wrócą do normalności - także może nie masz czym się martwić.

Niestety ja też tak miałam trzy sztuki po posadzeniu zbrązowiały niemal w całości. Póżniej odkryłam że mają misecznika i tak myślę że stres związany z przesadzaniem osłabił rośliny a choroba się rozwinęła. Niestety moje doświadczenia z roślinami z plantacji są takie, że zwykle mają jakiegoś pasożyta

Kasia, podlej i spryskaj te cisy Biosept Active. Też mi się wydaje, że to przyczyna fizjologiczna, bo to za szybko się podziało.

I ewentualnie sprawdź pod lupą czy nie ma zimujących larw misecznika.Larwy pierwszego pokolenia (do 0,5 mm długości), są jasnożółte lub kremowe.

Możesz w razie czego zrobić oprysk Mospilanem 20 SP, jak tylko coś zauważysz, bo na Promanal jest już za późno. Niby można jeszcze spróbować prewencyjnie Catane 800 EC (opryskiwać nim można jeszcze w okresie pękania pąków). Mamy 10 kwietnia, rozejrzyj się u siebie jak wygląda sytuacja.

Jeśli chodzi o tego misecznika cisowca, to generalnie zawsze się w jakimś egzemplarzu cisa pojawi. Pod koniec kwietnia pojawiają się pierwsze samice, które od końca maja do połowy czerwca składają jaja pod tarczkę. Poznasz od razu.Kolejne pokolenie larw wylęga się w czerwcu i lipcu.

To straszny problem u cisów i nie tylko. W wyniku żerowania larw dochodzi do żółknięcia, brązowienia i opadania igieł. Dodatkowo żerujące osobniki obficie wydzielają błyszczącą się i klejącą rosę miodową, na której rozwijają się z kolei grzyby sadzakowe. I jest kolejny problem do ogarnięcia. Dlatego trzeba obserwować i od razu zadziałać .

Generalnie warto mieć Mospilan w ogrodowej apteczce Ma najszersze zastosowanie w ogrodzie spośród wszystkich zarejestrowanych w Polsce insektycydów i jak piszą w artykułach na ten temat, jest również przyjazny dla pszczół

Anita dziękuję bo przy okazji też się czegoś dowiedziałam na ten temat

i ja zachowam sobie tego posta w jakimś pliku, bo dużo mądrości Anitko nam sprzedałaś i też potwierdzam o Mopsilanie - najszersze spektrum działania, taki "must have" w kolekcji środków chemicznych do ogródka.

Dziewczyny dzięki za wsparcie i Tobie Anitko za fachową poradę, zastosuję i mam nadzieję, że będzie OK. Misecznika nigdzie nie znalazłam, ale będę obserwować. Wróciłam właśnie z ogrodu i zaraz wstawiam foty.

Trawnikiem w przeciwieństwie do cisów mogę się pochwalić


I moje nowe nasadzenia. Nie patrzeć na niezbyt dokładnie wygrabioną ziemię i resztki żwiru - poprawię się, ale już nie dziś, bo ciemno.

Cisy przytnę, ale dzisiaj nie dałam już rady


Tu Nigry, hortensje, kiścienie i brakuje jeszcze pod kiścieniem czegoś - może jakaś trawka jeśli ktoś ma pomysła, to chętnie skorzystam. Jałowce za Nigrami do wykopania, ale muszą poczekać, bo wyprowadzają się w góry.


Tu tawuły ze skalnicą, którą muszę przesadzić, ale tak pięknie kwitnie, że żal mi ją było dzisiaj ruszyć

Ale masz roboty! Odgarniać żwir, ściagać szmatę?, wysadzać co jest, sadzić nowe, sypać żwir.... masakra!
Nie zazdroszczę takiej roboty

A trawnik masz idealny! A może to sztuczny? hehe

I moje poczochrańce:


I trzmielina, a za nią miejsce na buki.


I jeszcze raz ambrowiec w towarzystwie