Dobrze zrozumiałam - wiśnie zakupiłaś?! Tzn. fizycznie masz je u siebie, czy wirtualnie? Pytam, bo u mnie w ogrodniczym tylko prymulki, stokrotki i narcyzy...
Fizycznie to w piątek byłam zobaczyć i wiśnie i dęby. Zarezerwowałam wstępnie i jak eM się zgodził i ustaliśmy miejsce, to klepnęłam na 100%.
W tym tygodniu mam nadzieję je przywieźć.
Kasiu, skoro stały tam od jesieni, to sprawdź drzewom korzenie. Jeśli są w pojemnikach - powinny być podlewane zimą. W przeciwnym razie można kupić zasuszone. Wiśnie łatwo ocenić też po pąkach, bo o tej porze są już nabrzmiałe i dzięki nim można się zorientować, czy roślina żyje