Wstałam przed piątą, bo moje starsze dziecię pojechało na wycieczkę do Warszawy. Na deszcz mnie wyganiacie! Muszę dzisiaj posadzić Gienkę, bo jutro i pojutrze eM'a niet! A samej mi się nie uśmiecha latać z takim drzewskiem.
Chwasty w deszczu mogę rwać, ale róż przycinać nie, a te mają już liście!
Niech nie pada, bo dostanę już czegoś do głowy. Od miesiąca jak mam trochę wolnego to pada - foch!