Ależ mnie tu dłuuugo u Ciebie nie było ...wstyd po prostu , wstyd aże do 83 musialm się cofnąć żeby wylukać ffszysciutko i palenisko i zakupy drzewne piękne zastanawiam się czy to nie moj ulubiony sprzedający " Kulający ".. Takie mi te cisy jakoweś znajome się wydają jak ja juz nie umie się doczekać , jak to powolutku zaczniesz sadzić ...ajjjj..ale bedziemy mieć radochę
Ps. eMusiowi bardzo do twarzy w żółtym

Podejrzałam jak dziewczyny planowały nasadzenia, najpierw przymiarka i dopiero sadzenie.

To jest dobra metoda. Danusia też tak robi. Czasem drzewo zastępuje miotłą w ręku stójkowego.
Czasem nawet warto wejść do domu i sprawdzić widok z okna.

Czytam u mnie, że miałaś operkę na kolanku, a co się podziało?
Przy sadzeniu, najważniejszy jest dla mnie widok z tarasu...u Ciebie tych miejsc tarasowych jest więcej...z każdego poziomu musisz być czujna

a ktoś tu kiedys mowił ze wszytsko takie malutkie bedzie ze efektu nie bedzie długo a tu proszę och jak mnie skęca żeby to juz zobaczyc

Akcja brzózki, ja wysadzam młode, korzeń tworzy główny trzon, boczne są mniej ważne, ale powodzenia życzę przy przesadzaniu....zaczynasz