Ruch na Ogrodowisku, sadzenie cebul i zamawianie nowych roślin. Ja nic nie zamówiłam to chociaż sobie róże powspominam. Może to komuś pomoże w podjęciu decyzji, które róże zamówić
Róża Olympic Palace, bardzo lubię jej bursztynowy kolo kwiatów
\
Ewo Olympic Palace cudowna.
Powiedz mi, nie masz z nią problemów? Wymarzanie, choroby? Bo bardzo różne, wręcz skrajne są opinie o niej. Ta twoja wygląda cuuudownie.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
To jedna z moich ulubionych róż. Jak to Palace rośnie niewysoka, tak do kolan, u mnie drugi rok, była tylko jedną, lekką zimę. Dobrze przezimowała, nie jest specjalnie podatna na choroby, jak to róże. Złapała trochę plamistości w dolnej partii liści, ale sama sobie z tym poradziła, niczym w tym roku nie pryskałam róż. Później zakwitła niż pozostałe, kwiaty nie rozwijają się do końca, pozostają takie pół otwarte. Mam jeszcze trzy inne z serii Palace i tez bardzo je lubię. Jeżeli będę jeszcze kupować róże to na pewno z tej serii
Róża Arthur Bell , niewysoka, w słońcu bardzo płowieje jej kolor. U mnie rośnie w półcieniu. Jeżeli ktoś lubi żółte róże to jest godna polecenia. Przesadzałam ja już tyle razy, że sama nie pamiętam ile, a ona jest bardzo dzielna. Kwitła całe lato
Cardinal Hume - świetna róża o ciekawym kolorze kwiatów. Kwiaty nieduże zebrane w bukieciki. Ma też ciekawy pokrój krzaka. Wypuszcza długie, szeroko rozstawione pędy z licznymi bukiecikami kwiatów. Ja moja tnę na jeżyka więc jest raczej niska. W tym roku kulkowałam jej jeden pęd i fajnie to wyszło. Miała trochę plamistości,ale sama sobie poradziła . Kwitła całe lato, jeden bukiecik przekwita, drugi zakwita. Zawiązuje owoce
Kolor trudny do uchwycenia
róża Burgundy Ice, jak sama nazwa wskazuje cudny burgundowy kolor kwiatów, do tego ciemne pręciki, kolejna moja ulubiona. U mnie drugi rok, dobrze przezimowała, złapała plamistość i został z niej golas. Sama sobie dała radę i odbudowała się, zawiązała kolejne pąki kwiatowe. Powtarza kwitnienie kilka razy. Nie ma kolców !!!