Ja już róż póki co nie kupuje. Wczoraj dostałam na dzień kobiet dwie - nie cięte tylko z gołym korzeniem. Nie mam dla nich ziemi przygotowanej więc wsadziłam do doniczek
Czytanie o różach zostawiam na niedzielę, bo przecież trzeba czasem spać Ale ten suszony obornik mnie zaciekawił. Musze porozmawiać z sąsiadem, może wykorzystam świeży
A mi już czacha dymi,gdzie ja te wszystkie zamówione chciejstwa posadzę
Kurka, wirtualnie człowiek taki zachłanny,a kiedy dzisiaj połaziłam po moich skromnych włościach,stwierdziłam że czas na wstrzymanie dać sobie
Agnieszko, świeży to musi być dobrze przekompostowany. Ten jest bezpieczny i wydajny. Teraz kupiłam sobie granulowany bo jest mokro to się rozpuści.
Ten zawsze mam pod ręką , wypróbowany, świetnie po nim rosną roślinki, są zdrowe, dorodne. to jest taka pocięta słoma z obornikiem. Dostarczasz tez ziemi słomę a to zmienia się w próchnicę, poprawia strukturę gleby.