Tzn w ramach sprostowania, ja jako takiej studni też nie mam, tylko szerszą rurę wgłąb ziemi na jakieś 8m i wody mam full na to hydrofor i zraszacze chodzą jak ta lala
Wody na ogród trzeba liczyć w "hektolitrach". Taka ze studni (i "studni") najzdrowsza dla roślin i bezpłatna
Ja mam ze studni, a i tak deszczówkę zbieram w kilku beczkach.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Mysza ale ty pędzisz niczym pędolino Jednak ogród zakładany od początku to duże ułatwienie. Ja ciągle borykam się ze starym nasadzeniem i nie mogę rusztć z miejsca.Chcąc wsadzić jedno musze wysadzić drugie a nie wiem gdzie i koło się zamyka .Masz dużo fajnych pomocników, może ktoś wpadnie również do mnie i wyciągnie pomocną dłoń? Gosiu Ciebie też zapraszam i proszę o opinię!
Kasiu tych kosmicznych kosztów troszkę się boję.
Pan od nawadniania radzi z wodociągów brać wodę. Niby koszt pompy za 2,500 to że mogłabym czerpać 10lat z wodociągów.Mi się wydaje, że koszt większy.
Gdzieś czytałam o zamulonej wodzie i dlatego mamy obawy.
A może założyć pompę w kręgach, tak aby nie zaciekła przy deszczach.Do tej pory świetnie sobie pompa radziła.
A alternatywnie założyć rurę do ewentualnego podłączenia z wodociągu.Gdyby coś było nie tak to nie byłoby problemu z ponownym rozkopywaniem działki
Horciu Ty widziałaś ile mnie czeka przesadzania?
Mąż tylko słucha i na razie nie protestuje
Zobaczymy co będzie mówił jak zaczniemy działać....
Dasz radę kochana.
Zaraz biegnę zobaczyć co tam u Ciebie