Różyczki mam historyczne-niskie.
Ciemnych nazwy nie było.
A wyższe różowe to Amelie.
Za to przy tarasie rosną bonity pięknie pachnące, łososiowe i powtarzające kwitnienie.
Drzewek nie miałam gdzie wsadzić i chwilowo wylądowały przy serbach.
A za serby dziękujęOby po zimie też były ładne.
Buźka.
Ten kawałek bardzo mi się podoba aż do różanki. Oczywiście brzozy też , które zresztą uwielbiam. Moje red nie przetrwał zimy jak i wiele innych traw. W tym roku sobie odpuściłam z nimi, postawiłam na stipy i rozplenice.
Gosiu macham bo dawno mnie u Ciebie nie było.