Pisałam juz u Polinki ale powtórzę u mnie.
Dwa lata temu byłam od 9.03 na nartach . Przed urlopem wysprzątałam cały ogród, przyciełam nawet lawendy. Pamietam jak im zdjecie robiłam w dniu odjazdu, gdy szron je pieknie posrebrzył. W trakcie pobytu na nartach we Wrocławiu spadł snieg i nadeszły mrozy. Lawendy trafiło tego sezonu, około 30 szt wymieniałam
Rece mnie swędziły aby ciachac przed wyjazdem w tym roku , ale odpuściłam... Podobno mamy niezły atak zimy, dlatego ciesz sie, ze wycielam tylko te trawy, ktore całkiem usychają nawet w łagodne zimy. Reszta prac po moim powrocie.
Luty to jednka zima i nawet tak łagodna jak rok temu i trzy lata temu nie świadczy, ze na krótko wróci zima. A marzec wg prognoz nie miał byc ciepły, raczej w normie i z duzą ilością opadów....
Zatem czekam z Wami na forsycje i nadejście prowadziłej wiosny. We Wroclaiwu pewnie bedzie jak zwykle w II połowie marca.
Gdy wróce sypne tylko całemu ogrodowi nawozu- niech powoli sie wszystko wzmacnia i rusza. Jak dobrze pójdzie to nawet Miedzian zdązę zastosowac. Chyba wreszcie będzie pomiędzy zima i latem wiosna..... Tylko czy w tym roku była zima???