Madżen piękna ta wiosna u Ciebie ...zawsze tu wpadam się pocieszyć...jak widzę za oknem śnieg to wiem że u Ciebie kolorowo

To muszę jeszcze mączkę dokupić

Madżenko jutro obcinam resztę traw, lawendę i hortensje Pogoda ma być jeszcze ładniejsza jak dzisiaj

Tak narzekamy na zime w tym roku, ze wiosna daleko. Przejrzałam zdjęcia z poprzednich sezonów. Dwa lata temu krokusy wielkokwiatowe i magnolia gwieździsta kwitły 22.03 a rok temu 29,03.
Jak dobrze pójdzie to w tym roku powtórzymy harmonogram poprzedniego roku. Pewnie nie było epizodów zimowych ze śniegiem ale temperatury były zdecydowanie bardziej zmienne , raz ciepło (miałam M na zdjęciach w krótkim rękawku) a potem zimo. W tym roku chyba bardzie równomiernie temperatury się rozkładają.

Kasia to irys żyłkowaty - reticulata. Sadzi się go w cebulkach jesienią, kupione NN w marketach. Już były wprawdzie na innych wątkach zidentyfikowane ale nazwy nie zapamietałam

Dzięki, chyba mu się nie oprę

Kasya napisał(a)

przeczytalam ze pisalas o stokrotkach ze kilka st mrozu powinny dac rade, bo wlasnie sie zastanawialam, ale chyba jednak posadze przed samymi swietami i bede okrywac na noc

Przymrozki do -3 na pewno znoszą, ale większe mogą je pomrozić. W razie mrozów przykryj je na noc.

JoannaDe napisał(a)

A ja się właśnie zastanawiałam jak Wy dajecie rade na wszystko odpowiadać

Ja polowy forum nie ogarniam.

To tak jak ja , chęci są , ale czasu brak . Czasami w pracy uda mi sie zerknąć a tu tyle ciekawych informacji

Ja też patrzyłam na zdjęcia z poprzednich lat i w zeszłym roku jakiś tydzień wcześniej krokusy były.
Z magnoliami trudno stwierdzić, bo wiele zależy czy nocne mrozy się skończą. Na razie są szczelnie zamknięte.
Obawiam się, że będzie problem z werbenami i niektórymi trawami, w zeszłym roku werbeny ruszyły już w lutym.
W tym roku prawie wszystkie wymarzły.
Większość nocy była w ostatnim miesiącu mroźna i myślę, że to jest powód.

tusiawka napisał(a)

Obawiam się, że będzie problem z werbenami i niektórymi trawami, w zeszłym roku werbeny ruszyły już w lutym.
W tym roku prawie wszystkie wymarzły.
Większość nocy była w ostatnim miesiącu mroźna i myślę, że to jest powód.

Moje werbeny na szczęście żyją - dzisiaj sprawdzałam.
Natomiast w tym roku nie udało mi się jej wysiać - dwa podejscia i oba bezowocne.

Zagajanka napisał(a)

Moje werbeny na szczęście żyją - dzisiaj sprawdzałam.
Natomiast w tym roku nie udało mi się jej wysiać - dwa podejscia i oba bezowocne.

Werbena potrafi zrobić psikusa i wzejść nawet po kilku tygodniach Ja kupiłam kilka sadzonek, widzę że rozsiały , mam nadzieje , ze dadzą radę, dorosłe zmarzły tak jak siewki stipy .

Macham radośnie. Nadrobiłam zdjęcia, trochę tego co pisaliście - wiem już mniej więcej co w przyciętych trawach piszczy

I widzę, ze nie tylko ja jestem śnieżną optymistką. Jedziemy w góry po Wielkanocy z całym sprzętem - mam nadzieję, że uda się jeszcze trochę pojeździć