ps. Dumam czy kulki zamienić w kadraty , czy przesadzić kulki, czy przesadzic klona Orange Dream i zostawić samego Shirasawę... CIągle dumam co zmienić... Czasu mało nz zmiany ...ostatni gwizdek na przesadzanie do 15 maja
Znalzłabym sposób an wydanie kaski .... podatki, eh... Rok temu po zrobieniu pita zaniemówiłam na kilka godzi. W tym roku byłam na to przygotowana...ale M zaniemówił...
Przepiękne, dziękuję. Fajowe są te młode przyrosty
U mnie z traw najlepiej sobie radzą trzcinniki Karl Foerster. Podzieliłam i przesadziłam proso, ale ono jest zupełnie suchutkie. Nie chciałabym wymieniać, bo posiałam już w nim pełne kosmosy...
Nie Yellow River mam od czasów nowego ogrodu - czyli od 2010 r. Posadziłam ją jesienia 2010 i przeżyła tęgie mrozy -28 stopni bez okrywania. Oby ją dzisiejszy przymrozek nie zniszczył...
i z nieodłącznym towarzyszem znakiem drogowym pod kolor...
Nic mnie nie zaskoczy nawet śnieg 3 maja - jak 4 lata temu gdy sadziłam lawendę CO mi tega zima nie wymroziła to padło wiosną...
U mnie tylko był przelotny grad. Ale współczuję
Na pociechę dzisiejszy widok ogrodu. A miało być wstrętnie, pogoda jednak zmienna była. Wprawdzie w czapce latałam ale przynajmniej bez parasola
Proso u mnie ledwo ledwo się budzi. Uwielbiam bukszpany w tym stadium. Czubki kulek jednak przymrożone ale się odbudują
Aniu a moze byc wątek u nas załozyła?
Da Ciebie różanka Sporo róż przybyło np. Red Eden Rose - ciekawe czy eksmituję do teściowej czy będzie pasować do Ascot. No i zagościł Eb Tide
Mnie najbardziej cieszy że miskanty Morning Light wszystkie ruszyły bo je uwielbiam a w ubiegłym roku były jeszcze młodziutkie