Marzenko, podoba mi się kompozycja przed domem, szczególnie te saneczki są świetne.
Amarylisy w domu prezentują się bardzo ciekawie i elegancko. Chciałam kupić w sobotę na giełdzie ale mieli tylko czerwone. Postanowiłam zastąpić je hiacyntami ale mój M się zapytał czy mi się święta nie pomyliły...no i dałam się zmanipulować a teraz żałuję. Hiacynty są dobre o każdej porze...ten bajeczny zapach...
Szu-szu nie zazdroszczę ale wyniosłabym z knajpy te poduchy/oparcia z futerka.
Na śnieg mogę popatrzeć na fotkach, wystarczy mi zupełnie.
pozdrawiam, niemal już świątecznie