U mnie obecnie zbiera się na deszcz. Padało też w niedzielę, a że sucho niemiłosiernie, więc czekam na te opady, czekam...
W sobotę wreszcie wygrabiłam porządnie trawnik (siany w zeszłym roku, więc za wcześnie, by wertykulować). Nie wyglądał najlepiej - dużo mchu, łyse miejsca... Zrobiliśmy dosiewkę i wszystko posypałam komposem.
Wygląda niezbyt ciekawie, bardzo rzadziutka ta trawka teraz, ale mam nadzieję, że się zbierze...
I pochwalę się jeszcze taką fotką. Lime marmoladki świetnie przyrosły - są z dzielonych latem sadzonek, a buchanani z kostrzewą wreszcie rosną!
I jeszcze kostrzewa z innego miejsca. Jestem normalnie w szoku - przez ostatni miesiąc urosła więcej, niż w ubiegłym roku. Danusia gdzieś mówiła, że kostrzewie trzeba po prostu dać czasu
Pomiędzy kostrzewą wybija red baron. Sadziłam, gdy kostrzewa była malutka, a teraz nie wiem, czy to był dobry pomysł...