Oliwko,róże posadzilaś za płytko. Miejsce szczepienia powinno być 5 cm pod powierzchnią. Poza tym wg mnie rozchodnik to nie jest dobre towarzystwo dla róży. Rozchodniki lubią sucho i nie lubią zbyt dużo nawozu. Będą się pokładać, bo róża suchości nie lubi a nawóz jak najbardziej. No i posadzilaś wszystko bardzo blisko siebie. Odętka się bardzo mocno rozłazi, rozprzestrzenia. Te roślinki będą ze sobą mocno konkurować i żadna w takim wypadku raczej dobrze nie będzie wyglądać. No chyba że zrobiłaś nasadzenia tylko na ten rok

moja New dawn wypuściła w ub roku boczny pęd, taki goły jakiś. Teraz pęd jest gęstszy i zazielenił się. A już miałam go ciachnąc bo myślałam, ze to wilk.

A tu moje ulubione zawciągi. Ucieszyłam się, bo ten z różowymi kwiatkami również przeżył i będize obficie kwitł dokupię chyba więcej zawciągów i jedną rabatkę obsadzę tylko nimi
kolega z różowymi kwiatami

Udało mi się jeszcze przesadzić Uetersen na pniu. Mała donica tez była zamieszkana przez opuchlaki . Wymieniłam całą ziemię. Już wiem, czemu róża tak słabo rośnie: jej korzeń jest mniejszy teraz niż zaraz po zakupie . W tym roku podsadziłam ja tylko carex elata dwoma małymi bluszczami i dwoma żagwinami. Róża dostała ziemie bez torfu, obornik granulowany i będize dostawać mnóstwo nawozu. W tym roku chce zobaczyć na co ją stać

A tu reszta, która została do przesadzenia, zagospodarowania.

Anda napisał(a)

Oliwko,róże posadzilaś za płytko. Miejsce szczepienia powinno być 5 cm pod powierzchnią. Poza tym wg mnie rozchodnik to nie jest dobre towarzystwo dla róży. Rozchodniki lubią sucho i nie lubią zbyt dużo nawozu. Będą się pokładać, bo róża suchości nie lubi a nawóz jak najbardziej. No i posadzilaś wszystko bardzo blisko siebie. Odętka się bardzo mocno rozłazi, rozprzestrzenia. Te roślinki będą ze sobą mocno konkurować i żadna w takim wypadku raczej dobrze nie będzie wyglądać. No chyba że zrobiłaś nasadzenia tylko na ten rok

Ewa dziękuję, ze wpadłaś. Właśnie skończyłam wstawiać zdjęcia i miałam biec do Ciebie po poradę. Nie bylam pewna co do tej głębokości.
Co do odetki to w ub roku moja rosła do końca w doniczce. Podzieliłam ją dzis na dwie. Jutro w takim razie znowu wstawią ją do doniczki i posadze. Powinny dac radę.
Zmartwiłaś mnie tym rozchodnikiem. Widziałam gzdieś w necie takie nasadzenia i jeszcze porady, ze dobrze z soba wyglądają ehhhhhh specjalnie je ściagałam z netu. Trudno coś dla nich wymyślę. Na razie jest pusto bo stipa jeszcze w doniczkach. Jak się zrobi juz naprawdę ciepło i miskanty rusza wtedy powinno być już ładnie.

Posadź rozchodniki do osobnych donic i te ustaw obok donicy z różami Taka luźna propozycja
Balkon z donicami prezentuje się bardzo fajnie. Mam nadzieję, że róża na pniu Cię w tym roku oczaruje

Anda napisał(a)

Posadź rozchodniki do osobnych donic i te ustaw obok donicy z różami Taka luźna propozycja
Balkon z donicami prezentuje się bardzo fajnie. Mam nadzieję, że róża na pniu Cię w tym roku oczaruje

Planuję w tym roku jak najmniej małych donic, bo zapowiada mi się dosyć wyjazdowy rok. Dziś kusiły juz petunie i pelargonie w ogrodniczym, ale powstrzymalam się. W tym roku zadnych jednorocznych przed 15 maja nie kupuję !!!! M. sam tego nie ogarnie .

Jednak tych rozchodnikównie odżałuję i tak jak radzisz wstawię je do mniejszych donic. Choć z rana planowałam, ze zrobię to z bukszpanami, które pozostały mi po ostatnim sezonie hehehehe
Nie miała baba klopotu, nakupowała sobie roślin na balkon

Oliwko, lepszy balkon niż nic Jesteś zapaloną ogrodniczką, nic nie poradzisz

Masz rację Ewa, nic nie poradzę Dziękuję za wsparcie. Jutro jeśli uda m się zrobić resztę donic, wstawię fotki i poproszę o nowa konsultację zmykam dzisiaj

Róże w dwóch donicach przesadzone, mam nadzieję, ze teraz siedzą już na odpowiedniej głębokości. Zabrakło mi ziemi do ostatniej donicy. Przytachałam łączie 400l przez 2,5 dnia.
Dzisiaj jeszcze musiłam szybko podjechać po zdołowane hortensje. Osttkiem sił wniosłam je na balkon i posadziłam do docelowych donic. W związku z tym, ze nadal ostatnia donica jest nie obsadzona na balkonie dalej jest sajgon.

Przesadzając róze, postanowiłam, że w największej obie róze trochę rozsunę. W ten sposób, nie mam już miejsca na drugiego miłorzęba. Hmmmmm moja koncepcja upadła. Nie mam pomysłu co dalej z tym fantem zrobić i jestem w kropce. Jakoś straciłam zapał. Miało byc tak pięknie w tym sezonie a znowu będzie niedopracowane