Marta. Żurawki i konwalniki sobie rozmnożysz. Ja miałam 3 sztuki konwalnika, a dzisiaj mam kilkanaście sadzonek. Podzieliłam i czekam. Rozrosną się kiedyś przecież. U Danusi rosną w cieniu, więc i u Ciebie dadzą radę. Żurawki też łatwo się dzieli, ale trzeba uważać, bo z nimi możesz sobie przynieść opuchlaki do ogrodu. Może zamiast nich żółte funkie? Są tańsze, możesz wybierać w pięknych odmianach i łatwo się je mnoży Mnie osobiście podoba się do cienia brunnera. Nie dość, że jasne liście, to jeszcze kwitnie jak niezapominajki.

Nawet nie wiedziałam, że brunnera do cieni. Muszę o niej dokładnie poczytać tak jak i o bluszczu, który dziś na zdjęciach Danusiowych mnie zauroczył.

Jak na razie to u mnie jedyna cienista rabata.

Roślinki typu żurawki, konwalniki itp. muszę sama rozmnażać.

Co do opuchlaków, to jak na jesieni ściągałam darń z rabaty tujowej to sporo krewetek tam było (nie wiem czemu, ale mój pies je pozjadał).
U mnie wkoło pełno pół i truskawek, a one je podobno uwielbiją. Za to co do wiedzy odnośnie tych stworów, to nie wiem czy w promieniu 5 km znlazłabym kogoś kto wie co to.

Może wotycz znajdę i zrobię słynną gnojówkę w tym roku.

Pędraki /większe, bardziej 'krewetkopodobne'/ to co innego niż opuchlaki. Ale wrotycz warto mieć, ja sama zrywałam jesienią. P

Poczytaj Danusi artykuł o roślinach do cienia. Zawsze znajdziesz w tych artykułach ciekawe zdjęcia. Mi one bardzo pomagają.

Oj, to koniecznie muszę poczytać odnośnie tej rabaty.
I co do różnic między opuchlakami i pędrakami też, bo byłam przkonana, że to krewetki, ale dobrze, że jest nadziej na pędraki

I ty się zwiesz Zielona

Ps. Zielona na pewno nie jesteś, ale z tym "przezwiskiem" ci fajnie.

Rok i pół na forum siedzę
to przyswajam tajemną wiedzę

przekopiowane z wątku Marzenki ważne informacje o cięciu traw…

"Jeszcze jest za wczesnie na przycinanie bo jest dopiero 3 dekada lutego i napewno będa jeszcze spadki temperatur do kilku stopni ponizej zera a te stare badule daja osłone a ponadto sprawiaja, że słonce tak szybko nie wybudzi nowych pedów.
Wiekszość miscanthusów juz w ubieglym roku wypusciła pierwszy rzut pedów a te ozno kwitnace do których nalezy Gracilimus to nie zakończyły wegetacji i dlatego mają zielone liście. Jezeli koniecznie chce Pani przyciac to moze Pani ale nie do ziemi tylko tak na pólmetra od ziemi a Gigantheusa na metr.
Rozplenice tez mozna przyciac połamane przez snieg ale tez nie do ziemi ale ja bym sie jeszcze wstrzymał z conajmniej na miesiac.
Hakonechloa macra w odmianach to samo jak powyzej tzn nie przycinac bo te stare badyle na ziemi daja osłone nowym kielkom

Ze Stipami Pony Tailis tez poczekac do konca maja bo wtedy te stare badylki da si wyczesać tzn same wychodza i nie trzeba wyszarpywać. Mozna przyciać ale przycinajac górą pozostawia się brzydkie badyle na dole, które i tak potem trzeba wyskubać. Nie mozna trawki tej przyciać na króciutko bo się ją zabije.

Carex morowii Ice dance recznie wyskubac uschłe badyle
Carex comans Frosted Curls tez byloby najlepiej wyskubać i lekko przyciąć końcówki uschłych liści.
Proszę pamietac, że liśc turzyc przycięty przestaje rosnąć"

Zurawia z rewizyta zapuscilam...ale bez dogłębnej analizy... brak czasu. Ale widze ze plany sprecyzowane...to najwazniejsze. Kibicuje. I wracam bielic drzewka bo zaraz ciemno.

Ania dzięki za odwiedziny.
Mam nadzieję, że jeszcze zajrzysz jak już się będzie coś działo.

Strasznie lubię te twoje posty... krótkie... długie...zawsze w temiacie i takie jakieś energiczne i bardzo treściwe. Pozwolisz, że w razie potrzeby będę prosić o pomoc.

A poza tym dziś do mnie dotarło, że rabata nr 3 odpada na początek, bo jeszcze tynkowanie domu nas czeka, więc powoli będę obsadzała jedynkę

A u mnie w ogrodzie zimowo jeszcze, bardzo zimowo. Topnieje ostatni śnieg.
Ale co sie dziwić w końcu mam tylko 50 km w Beskidy

Martuś plan masz a to połowa sukcesu.
Ja dzisiaj znowu z wężem po ogrodzie biegałam.
Próbowałam wytyczać na łuki, ale nijak to u mnie wychodzi.
Wyjdziesz w plener to dużo zobaczysz

Gosia dobrze, że plany można zmieniać
Muszę u ciebie doczytać, bo nie wiedziałam, że znów zastanawiasz się nad łukami.
Ja u siebie dumałam nad prostokątnymi rabatami, ale u mnie ta wersja nikomu nie przypadła do gustu. Nie wiem jak będzie z przodem, ale to dopiero po położeniu kostki się okaże.

Pozdrawiam niedzielnie

Ps. M właśnie wrócił z dworu i stwierdził, że czuć u nas wiosnę
Dobrze, że teraz on poczuł, bo co ja się pokusiłam o takie stwierdzenie to na drugi dzień śnieg padał