co kupione posadzone - surfinie, które juz mnie znudziły zastąpiłam biała lobelią, trafiły do doniczek - korytek na piętrze na froncie. Na tarasie zago sciła trzcinnik podsadzony delikatnie wilczomleczem, jeszcze jednego muszę dokucić do drugiej doniczki. tylko najwieksza donica przed wejściem nadal w bratkach ale juz i na nią mam plan Graby w podjeździe dostały też zasłuzone tyczki. a i posadziałm kupione orliki winky duble white
M dzis siedząc ze mna na ławce wgłebnika stwierdził, że choc w pomysł nie wierzył i nie był przekonany to oddaje mi rację, zę to super miejsce
dziś pomalowalismy go dwukrotnie, zamontowalismy ławki i choc brak nadal docelowej "podłogi" czyli ozdobnego kamienia (chcemy kupic ten sam na wgłębnik i na plac pod altanę ze stołem) i drewna pod lawkami to najgorsze za nami i jutro pierwsze oficjalne ognisko, bo takich roboczych było juz dobrych kilka.