Dziękuję za instrukcję. Twojego sprzedawcy nie ma już na all. Ale znalazłam innego.

Sesleria i szałwia i kulki - lubię.


Dereń Milky Way - zawsze się człowiek dowie czegoś nowego o dobrych odmianach.

A na czym stanęło z gruszą? Coś miałam pokazać? Mam luki pamięciowe.

Co Ci da przycięcie pędów annabelek po kwitnieniu? Co chcesz uzyskać dzięki temu? Przecież na wiosnę i tak je ciachasz.

Opitolulam dzis graby.zywoplot i troche fastigiaty.za rok chyba sprzet wiekszy bedzie juz potrzebny.a to znaczy ze zywoplot sie tuczy i super opuchlaki precz

I rzeczone annabell za 7 zl.skandalicznie za wysokie.ale dosc rozkrzewione i dobrze przekorzenione.nie planowalam ich eiec wersja ekonomiczna byla wskazana juz ja je na wiosne obetne.a moze mozna po tegorocznym kwitnieniu wyjatkowo?kto doradzi???

Mialam miec sadzonki z patykow i mam ale takie mikre ze nie wytrzymalam.te choc dojrze na rabacie

Mam jakies 40 szpakow na trawniku a na jednej swidosliwie potrafi siedziec 10 na raz no coz.zostanie spirytus bez owoców

zdjęcie słabe (bez obrazy) ale odnoszę wrażenie, że były bardzo wcześnie pędzone w szklarni, a potem prawdopodobnie -oceniam po łodygach i kolorze liści- trzymane pod cieniówką. Może azotowane dla bujnego wzrostu? Krótko mówiąc są bardzo podpędzone i wybujałe.
Radzę zmontować podpory, bo może się zdarzyć, że się wyłożą i może się zdarzyć, że liście będą poparzone słońcem, bo ewidentnie liście prawdziwego słońca nie widziały.
W każdym bądź razie w przyszłym roku przytniesz i wrócą do formy

Wiem, że kupiłaś je okazyjnie I słusznie Dlatego napisałam czego można się spodziewać.
Kurdele-bele, przecież nie krytykowałam...
One zdają się kwitnąć lada dzień. Ja bym chyba je ciapnęła już na początku lipca. Nie później niz do połowy. Niech się ukorzenią i zdrewnieją te wyciągnięte łodygi. Filc na wierzchniej warstwie świadczy o wieku rośliny.
Właśnie szklarnie mogły się ostać w tych starych państwowych szkółkach. Dyrekcja zapewne do bani i nie zaprasza uczniów na praktyki... Chociaż patrząc na Legutko, który segregację nasion scedował na uczniów w szkole to...


Powiem ci tylko jedno - wszystkie moje kupione takie "zdechlaki-pokraki" potem rosną najlepiej i najlepiej kwitną

nic im w zimowaniu nie zaszkodzi - znajoma ma ogród z kolekcją hortensji m.in. Typowy ogród zbieracza, tyle, że duży. Nie mieszkają tam i w związku z tym wszystkie hortki tnie późną jesienią. Nigdy to im nie zaszkodziło.
Ja bardziej zastanawiam się, czy jak polecam ci je ciachnąć z początkiem lipca to one nie wezmą się za nowy przyrost...hm, w tej kwestii nigdy nie testowałam hortek. Jednakże... wspominając lipcową niedolę mojego ogrodu pod opieką eMa, kiedy to z hortek i żurawiny zrobił sekulenty, a potem hortki zaczęły mi ponownie kwitnąć na przełomie września i października to czemu na twoich nie zrobić tego wcześniej... na pewno im to nie zaszkodzi - system korzeniowy nie będzie przecież naruszony