wczoraj mówie do M: jutro kopiemy fundamenty pod pergolę. propozycja z kategori nie do odrzucenia. no i poszlam z rana, wbiłam łopatę - pada. oczywiścoie deszcz potrzebny bo planowałam dzs nawadnianie odpalić ale niech się do popołudnia wypada bo znów mi motywcja odejdzie.
ale co tam dwa otworki w deszczu pokopałam. do miana fundamentów im jeszcze daleko. a to dlatego, że tam gdzie mamy plac pod pergolę zdjęlismy kiedys koparką humus i wsypaliśmy wszystkie wykopane na naszej działce kamienie polne. a było tego sporo (zaraz poszukam fotki) więc teraz kopiemy w kamieniach

jeden wyciągałam 30 minut...
ps widzicie to maleńkie drzewko? to dziś ekran lipa
2013
No i dla przypomnienia
Dzis