obcięłam dzis badawczo moje seslerie. nie ciełam ich wiosną by były młode i ladne a teraz juz troche postarzyły im się liście. zobaczymy co z tego będzie.
i M zakupił i przetestiował podkaszarkę na półeczku (dzięki Madrzen

) oj mieliśmy juz niezłe wąsy bo jednak traktorek nie grzeszy precyzja. kantów tez trochę M wyciął ale, że u nas zbite strasznie korzenie to pewnie dopiero po pilku razach da się to wyczyścić dokładniej ale jest lepiej