Zdarzyło mi się kiedyś przytargać takie "dzikie" gałązki do flakonu. Stały sobie w nim grzecznie do czasu aż "coś" chciałam poprawić. Całe się ruszały, oblepione były malymi gąsienniczkami I ja to musiałam wynieść z domu Brrr

mnie zastanawia ...co tacy ludzie wąchają w zamian?


bez w domu mam ..co 2-3 dni wymieniam ...myśle o zakupie własnego krzaka zeby miec jednak u siebie bo teraz od teściowej dostaje

a ja mojemu skok na bungee L

mi tez już brakuje bzu.. w starym ogródku miałam z 7 drzewek, chyba pojadę na kradziejkę! w tym mi nie pasują ale chyba za płotem posadze

ha ha...Amielia...boska jesteś

mam czasem przebłyski

ja też na szaber do teściowej chodzę, ale w domu chwilowo nie mam, za to jasnota stoi, mina małżonka o poranku będzie bezcenna jak zobaczy ( o ile załważy) że pokrzywa w wazonie stoi nie mogę się normalnie doczekać

Asia - tytanie pracy - rzadko bywam na forum, ale staram się po cichu zajrzeć do obowiązkowych wątków. Jestem jak zawsze pod ogromnych wrażeniem. Obsadzony pas wygląda imponująco. Za rok- max dwa lata będziesz miała ogród godny odcinka w "Wielkich Projektach"
Gratuluję i podziwiam!

tam pidobno popychają jak ktoś oporny