Nie samym szyciem żyję. Mięśnie po przekopywaniu terenu pod serby już dawno odpoczęły zatem dziś troszkę pokopałam znów - miejsce na rabatę kulek bukszpanowych+rozplenicy Hameln+białego rozchodnika+prawdopodobnie jeżówek zielonych i może białych. Rabata może nie powstanie od razu, ale chciałbym by bukszpany (a te już mam) trafiły na docelowe miejsce jak najszybciej. Jutro jak ja to nazywam "otrząchanie" i gotowe
Zaczęłam tez rozkręcać skrzynie warzywne - służyły 3 lata, wykonane zostały nie do końca poprawnie co wpłynęło na ich trwałość. Poza tym gospodarcza część jest w przebudowie i układ będzie zupełnie inny. Ziemia z nich (ok 80 taczek) zostanie rozesłanych dla wyrównania tereny w zakątku gospodarczym).