Ooo taka płytka bardzo ładna u siostry podobną kładłem, fotke tego co robiłem pokaże tylko się ogarnę bo miałem załamanie czasoprzestrzeni
Tak czytam i kombinuję, a co gdyby tak obsadzić dwie skarpy seslerią jesienną i lawendą, marketową Vivą... trzeba przemyśleć.
Życzę zdrówka, na samą myśl o jelitówce słabo mi się robi, u mnie procentowe ziółka dobrze działają, ale wiadomo dziecku się tego nie poda. Zdrówka.

U mnie i rota wirus noro wirus szaleje ostro. Synek miał 39,7 stopni gorączki, Okropna noc, myślałam że zwariuję

będzie lepiej, skoro już lepsza córa jest. Przeszliśmy już wiele wirusów jelitowych, ale tym razem, mimo 12 letniego stażu "matczynego", wezwałam lekarza. Obyło się bez szpitala dzięki Bogu.