Aniu cały czas podglądam, rodki mogę podziwiać i dwa razy dziennie nie ważne jak duże, ważne, że pięknie kwitną i nawet moje maleństwa po odwiedzinach u Bogdzi nadal mnie cieszą
Hosty podziwiam za każdym razem i kilka odmian sobie zapisałem bo szczególnie mnie urzekły.
Co do tych ślimorów to brak mi słów strasznie Ci współczuję i niestety nie znam żadnych magicznych sposobów, mogę jedynie życzyć wytrwałości i wygranie już nie walki, a poważnej wojny z tymi paskudami. U mnie w znacznej przewadze te z włąsnym lokum na plecach, a potrafię po deszczu zebrać ich czasem i 2 setki, ale co to jest w porównaniu z tym co u Ciebie.

Zazdroszczę Muminkowi Babci i zjeżdząlni z basenem

Piekne te Twoje rh i azalie.
Ty masz ślimaki a mi leszczynę zaatakowały tarczniki.... Caluteńka 2,5 metrowa leszczyna tym świństwem oblepiona... Je tego nie ruszę bo sie brzydzę.... M postanowił z osobistej leszczyny recznie ściągać.....

Niezły wypas

Ania cudowne rabaty . rodonki cudeńka ,fajnie skomponowałaś.
ślimaki u mnie koronkuja po kolei ,ale walkę wygrywam , ziemia oślimaczona , więc wiem że wygrywam .
brunery w koronkach , dzielżany , jeżówki ..no szok .nie wiem co za cud że sałata rośnie i warzywniak wolny może kostka pod wiklinowym płotkiem pomaga .

Wykorzystałam Twój sposób i przechowywałam zima werbenę w garażu, już kwitnie

Ogród masz cudny, ślimory okropne. Buziaki