Joku napisał(a)

Ja nie lubię berberysów ze względu na straszne kolce. Nie mam żadnego. Chociaż czasami zwracam na nie uwagę w sklepach ogrodniczych bo potrafią czarować kolorami.
W jaki sposób tniesz ostrokrzew? Po całości, po obwodzie czy wycinasz pojedyncze listki, gałązki? On tez z tych kłujących jest. Zbieranie obciętych fragmentów z ziemi to makabra.

Tak, ostrokrzew też bardzo kłujący, też tego nie lubię, dlatego właśnie kilka lat temu radykalnie obcięłam, w skrytości chciałam go unicestwić, a właściwie je, bo rosną tam 3szt.
Niestety pozbierały się i odrosły.
Teraz się nawet cieszę, bo rosną naprzeciw okna jadalnego, więc siedząc przy stole mam ładny widok, uporządkowany
Tnę ręcznymi nożycami do żywopłotów, górna część w kopułki, od dołu wycinam sekatorem gałązki, listki bo nie chcę mieć kul, tylko właśnie kopułki Lubię patrzeć na te zielone gałązki od dolnej strony bez listków Taka dziwna jestem
Zbieranie liści i gałązek po cięciu to koszmar najlepiej jakby pod nimi nic nie rosło, nawet kory nie wysypywać to wtedy łatwo wszystko zagrabić, ale u mnie jest kora, obok już są byliny, więc muszę wybierać z nich te kolce Okropność

Poza rozami nie mam zadnych kolczastych. Kiedys mialam mahonie ale z zalem odpuscilam. Nie wiem jak bede ciela roze. Dobrze, ze mam aku sekator. To malymi kawalkami do workow.

Mirka, czy wiesz ze sa takie jakby fartuchy, maty do rozlozenia wokol krzewu. Ala fryzjerskie z siateczki lub foliowe. Zakladasz u nasady krzewu wtedy latwiej pozbierac galazki i liscie przy cieciu.

TAR napisał(a)

Poza rozami nie mam zadnych kolczastych. Kiedys mialam mahonie ale z zalem odpuscilam. Nie wiem jak bede ciela roze. Dobrze, ze mam aku sekator. To malymi kawalkami do workow.

Mirka, czy wiesz ze sa takie jakby fartuchy, maty do rozlozenia wokol krzewu. Ala fryzjerskie z siateczki lub foliowe. Zakladasz u nasady krzewu wtedy latwiej pozbierac galazki i liscie przy cieciu.

Nie pomyślałam o tym, ale tam są trzy konary, byliny blisko, myślę że to będzie więcej certolenia z ułożeniem tej maty niż potem zbierania. Kiedyś rozkładałam stare jakieś obrusy ,czy prześcieradła gdy miałam jeszcze bukszpany do cięcia, trochę to pomagało to prawda, ale i tak nie udał mi się tego zrobić czysto, potem musiałam doczyszczać.
Chyba nie umiem sobie wyobrazić tego o czym piszesz, muszę poszukać w necie

Już znalazłam Chyba fajne, może się sprawdzi Dzięki Tar

Ładnie pocięte te ostrokrzewy.

Kopułki pięknie wyszły. Co do zbierania resztek po cięciu to próbowałam coś rozkładać, ale podobnie jak tobie mi się odechciało. Wolę juz ręcznie pozbierać, szybciej idzie.
Przypomniało mi się że któraś z dziewczyn pisała dość dawno temu że jak sprząta na wiosnę to po skończonym cięciu, czyszczeniu przykrywa z wierzchu całe barachło warstwą świeżej kory. Nic nie mówiła żeby legły się jakieś choroby więc metoda u niej się sprawdzała.

Pod jaką nazwą szukać tej maty?

Ja wzruszam kore po zimie, liscie zostawiam. I dosypuje swiezej kory.

Joku, mata, plandeka do podcinania krzewow, tak sie to nazywa

Lidka dzięki
Jola przemyślę tę matę
Jola ja zawsze zostawiam liście które są zdrowe na rabacie, dodatkowo też zostawiam ścinki po cięciu tuj, zabezpieczają przed wysychaniem i chwastami
Tar tu chodzi o liście ostrokrzewu które są bardzo kolczaste, i tak nie uda mi się ich wyzbierać w całości i dokładnie, i te zostawione nawet po kilku latach są kłujące
Wszystkie inne liście które są zdrowe zostawiam na rabatach

Mirko, Twój jesienny ogród zachwyca. U mnie we wrześniu był dwudniowy mróz, który wszystko zmroził na 0. Nie miałam kolorów tej jesieni, wręcz, ogród wyglądał brzydko.
Chciałam też napisać, że skorzystałam z porady lekarza homeopaty, który zalecił mi zestaw witamin i suplementów, które zażywamy razem z mężem od 4 miesięcy, czuję się dobrze i jesteśmy zdrowi. Zupełnie inny stan organizmu i odporności.
Bardzi podobają mi się Twoje kopułki ostrokrzewu, ja ma dopiero pierwszego posadzonego. Berberysy mam, kiedy zakładałam ogród, były to rośliny, które szybko dawały efekt no i tak zostały , ale myślę, co z nimi zrobić, raczej je wykopię, ale sama nie dam rady.
Ja też prowadzę ogród tak, że wszystko mam na pieńku. Oczar, dereń, lilaki, część hortensji, magnolie, kalina. Taki sposób jest łatwiejszy do pielęgnacji i daje możliwośc posadzenia roślin pod obciętym krzewem.
Mam jakiegoś złocienia o nazwie chyba Christina , jest świetny, niewysoki i dość długo kwitnie. Zobaczyłam, ze jakby coś tam podobnego wyrosło, czy to będzie siewka , zobaczymy. Natomiast, mam trochę siewek ciemierników, maja po 3 liście, cieszę się i czekam na kwiaty, ponoć po 3 latach dopiero zakwitają.
Jeszcze napiszę,że mam z jednej strony żywopłot z choiny kanadyjskiej i tuj spiralis. Twierdzę, że są lepsze od szmaragdów, łatwiej się je przycina i ogólnie rosną bardziej wąsko.

Krysia . Przeczytałam Twój wątek od początku. Z ostatnich miesięcy Twój ogród mi się kojarzył z rozmowami o rododendronach glównie a u Ciebie dużo hortensji, róż i innego kwiecia. Ładnie komponujesz rabaty, masz wszystko zadbane i eleganckie.

Troszkę za mało nam ogród pokazujesz. ♥️♥️♥️


Pomyliłam wątki

Mirko przepraszam