Drugi dzień po ogrodzie wędrowaliśmy z konewkami z gnojówką z pokrzyw i jeszcze nam zostało podlać w przydomowym

Brzózki dzisiaj dostały papu pokrzywowe, alem się ich musiała w łące naszukać nie mało. Dobrze, że przy ścieżce są to łatwiej było

wysoka trawa i koniczyna dają im cień i zmuszają do startu w górę to widzę z obserwacji walczą o światło i ta walka wychodzi im na dobre

do jesieni wygrają, a ja im ciut pomogę i poobrywam troszkę dookoła, ale nie za dużo....tyle, żeby było wiadomo gdzie szukać

Wczorajsze zakupy posadziliśmy i podlane, a za chwilę będą fotki