Dzisiaj od samego rana odbywało się w Szmaragdowej sadzenie.........w życiu nie wsadziłam tylu roślin w jeden dzień , a jeszcze nie skończyłam bo noc mnie zastała i deszcz przegonił......zostały jeszcze trawki i rojniki.
Ale powiem Wam , że wszystko na czuja posadziłam jak zawsze

nie umiem się długo zastanawiać gdzie co dać......ot pomysł wpada do głowy i potem już tak rośnie jak wsadzone

Zatrzmielinkowałam się

dzięki Gosi będę miała runo na trocinówkach.
Matko ile Gosia mi tego nawiozła

podzieliłam się jeszcze z sąsiadką, a moje trociny pokryje trzmielina

.
W przydomowym będzie runo z kopytnika dzięki Kondziowi ,żurawek, i wilczomleczy nawieźli mi goście tego dobra

byliny trafiły na bylinówki, wszystko co się dało podzieliłam

Dzięki

Oczko obsadzone - Agatka z Gosią podzieliły się tym co miały , a przed tujami posadzona prawdziwa angielka Leonardo da Vinci - prezent od Agi

Ogród mi się wypełnił, a najbardziej w okolicy pergoli z ławeczką tam wylądowały wszystkie hortensje i większość mahonii od Kasi jednej i drugiej

Ogród się zmieni nie do poznania jak to wszystko się rozbuja

